Czytelniczka: Na Zakanalu jest tyle dzików, że strach wyjść z domu

fot. archiwum

Gorzów od wielu lat ma spory problem z dzikami, o czym wielokrotnie informowaliśmy na portalu gorzowianin.com. W ostatnim czasie największe problemy sprawiały trzy dziki, które wędrowały od parku przy szpitalu przy ul. Walczaka, przez ul. Walczaka, Czereśniową, Kościuszki, Piłsudskiego aż do parku Górczyńskiego czy nawet w rejon szpitala przy Dekerta. Ostatecznie, dziki zostały zastrzelone o czym informowaliśmy w artykule "Trzy dziki, które wędrowały po mieście zostały odstrzelone".

Natomiast teraz do portalu gorzowianin.com napisała czytelniczka Beata, która zwraca uwagę na problem z dzikami przy ul. Podgórnej na gorzowskim Zakanalu. Jak relacjonuje czytelniczka po ich ulicy spaceruje stado składające się z aż 14 dzików.

- Jest tu tyle dzików, że strach wyjść z domu czy z dziećmi na spacer. A co dopiero puścić same dzieci do szkoły. Po naszej ulicy biega 14 dzików, mało tego zwierzęta podchodzą pod domy. To jest jakaś tragedia, boimy się wyjść z domu. Już nie wiemy co robić, jesteśmy bezsilni – opowiada czytelniczka Beata.

Mieszkańcy ul. Podgórnej obawiają się o swoje bezpieczeństwo i podkreślają, że miasto nic nie robi w sprawie dzików. Jak podkreśla pani Beata, dziki niczego się nie boją, nawet petard hukowych, których używają mieszkańcy, aby je odstraszyć.

 - Miasto nie reaguje, ponieważ twierdzi, że dziki są małe i nie wolno nic robić. Natomiast myśliwy rozkłada ręce i mówi, że nie może ich odstrzelić, ponieważ nie ma pozwolenia od miasta – mówi czytelniczka Beata.

Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Gorzowa z pytaniami czy urzędnicy podjęli jakieś kroki w tej sprawie, a także czy w najbliższym czasie można spodziewać się odstrzału dzików na tym terenie.