• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Mieszkańcy podzieleni w sprawie pokazu fajerwerków podczas Memoriału Jancarza [zdjęcia]

20 lipca 2021, 10:14
Podczas niedzielnego Memoriału im. Edwarda Jancarza emocji nie brakowało. Niespodziankę sprawił Vadim Tarasienko, który wygrał zawody. Na sam koniec imprezy na kibiców czekał pokaz fajerwerków. Jednak nie wszyscy ucieszyli się z tej atrakcji. Późna godzina organizacji imprezy, jak i pokaz sztucznych ogni krytykuje część mieszkańców Zawarcia.

W niedzielny wieczór 18 lipca na stadionie przy ul. Śląskiej odbył się XVII Memoriał im. Edwarda Jancarza. Impreza została zorganizowana pomimo tego, że zabrakło w niej czterech kluczowych zawodników - Bartosza Zmarzlika, Andersa Thomsena, Martina Vaculika i Jasona Doyla. Ich miejsce zajęli: Adrian Miedziński, Adrian Gała, Tomasz Gapiński oraz Grzegorz Walasek. Pomimo braku zawodników z cyklu Grand Prix, emocji podczas memoriału nie brakowało. Niespodziankę sprawił Vadim Tarasienko, który wygrał Memoriał im. Edwarda Jancarza. Drugi był Dominik Kubera, a trzeci Rohan Tungate.

Chociaż zawodnicy wyjechali do pierwszego biegu o godz. 20.05, to impreza skończyła się kilka minut po godz. 23. Na sam koniec klub Stal Gorzów przygotował dla kibiców 3-minutowy pokaz fajerwerków. Kibice, którzy znajdowali się na stadionie byli zachwyceni tym krótki pokazem sztucznych ogni, jednak pojawiły się negatywne głosy mieszkańców Gorzowa, którym przeszkadzał pokaz, a także późna godzina organizacji zawodów. Wśród czytelników portalu gorzowianin.com wywiązała się dyskusja na ten temat.

- Czy ktoś zastanowił się, urządzając mieszkańcom Zawarcia potężną kanonadę fajerwerków o godz. 23? Współczuję zwłaszcza właścicielom psów. Pomijam dyskusyjność organizowania głośnej imprezy o tak późnej porze. Rozumiem, że transmisja rządzi się swoimi prawami. Może jednak warto podjąć działania, aby były to godziny popołudniowe jak dawniej, a nie późny wieczór? Mieszkańcom ul. Jasnej, Śląskiej, Waryńskiego i Kwiatowej współczuje najbardziej – podkreśla Robert Trebowicz, mieszkaniec Zawarcia. - Dokładnie ja już prawie spałam i nagle jak ostrzał z moździerzy. Szkoda kasy na te hałasy. Cisza nocna widać nie wszystkich obowiązuje. Lubiłam żużel jak nie mieszkałam na Zawarciu – przyznaje czytelniczka Sylwia.

Z kolei pan Bartłomiej, który również mieszka na Zawarciu opowiadał, że z synem czekał w oknie na pokaz fajerwerków i dziecko było zadowolone. Tłumaczył, że te 5 minut raz w roku może przeżyć, jeżeli chodzi o pokaz fajerwerków. - Bardziej irytują mnie treningi. Jak zamknę okna jest ok ale przy upałach muszą być otwarte. Rozmawiać się nie da, telewizora nie słychać, nie mówiąc już o odpoczynku po pracy. Ale cóż stadion był tu pierwszy, nikt mnie nie zmuszał aby tu zamieszkać - komentuje czytelnik Bartłomiej. - Kilka minut fajerwerków przeszkadzało. Ja nie wiem co się z ludźmi dzieje. Kilka lat wcześniej byli by zachwyceni, że coś jest organizowane i mogą wyjść i podziwiać. Niestety ludzie potrafią tylko narzekać jak nie na jedno, to na drugie – mówi wprost Basia. - Wszystkim nie dogodzisz. Najlepiej nie robić nic w tym mieście, bo psy, bo za późno itd, a później będzie lament że Zawarcie umarło bo nic tam się nie dzieje, Polska mentalność. Memoriał jest raz w roku i pierwszy raz skończył się po godz. 22 i już problem. Stadion był jest i będzie jak komuś za głośno to niech się do domku na wieś przeprowadzi, takie uroki miasta , może centrum też zamknąć bo bary i dyskoteki? - pisze z kolei Bartek.

Jeżeli chodzi o godzinę organizacji imprezy, to akurat tutaj decydujący głos miało TVP Sport, które transmitowało memoriał, ponieważ dopiero po godz. 20 mieli wolne „okienko”, gdzie mogli pokazać na żywo zawody. A co do fajerwerków, to one zawsze dzieliły mieszkańców.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości