• Dziś /1°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Gorzowianie skarżą się na bezdomnych koczujących na klatkach schodowych

27 stycznia 2021, 15:57
fot. archiwum
W sezonie zimowym osoby bezdomne szukając schronienia przez zimnem, wybierają klatki schodowe w blokach, które nie są zabezpieczone domofonem. Do takich sytuacji dochodzi m.in. w wieżowcach przy ul. Plac Staromiejski na co skarżą się mieszkańcy. Pani Anita podkreśla, że niektóre osoby bezdomne potrafią być agresywne i obawia się o swoje bezpieczeństwo, dlatego chciałaby, aby w jej bloku został zamontowany domofon.

Do portalu gorzowianin.com z prośbą o interwencję zwróciła się czytelniczka Anita. Chodzi o problem z osobami bezdomnymi, które koczują na klatkach schodowych wieżowców przy ul. Plac Staromiejski w Gorzowie. 

- Mamy znowu problem z bezdomnymi. Na klatkach tak śmierdzi, że nie idzie rano wyjść z mieszkania, są agresywni. Natomiast spółdzielnia „Dolinki” ma w nosie nasz problem, nie chcą skredytować domofonu, radzą tylko dzwonić na policję. Jest to niezwykle uciążliwe, a do tego nie czuje się bezpiecznie, bo nigdy nie wiadomo do czego może dojść – opowiada czytelniczka Anita.

Zwróciliśmy się w tej sprawie z prośbą o komentarz zarówno do Spółdzielni Mieszkaniowej „Dolinki”, jak i do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

- Spółdzielnia „Dolinki" w Gorzowie informuje, że zamontowanie systemu domofonowego w budynku mieszkalnym przy ul. Plac Staromiejski, gdzie znajduje się 121 lokali mieszkalnych leży w gestii lokatorów. W tak dużych budynkach mieszkalnych nie wszyscy lokatorzy wyrażają zgodę na posiadanie domofonów, ponieważ koszt na 1 lokal mieszkalny wynosi ok. 500 zł. Natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa „Dolinki" nie może skredytować takiego przedsięwzięcia, ponieważ część lokatorów posiada zaległości w opłatach za mieszkania. Przez laty istniała możliwość, że spółdzielnia wyrażała zgodę na montaż domofonów na poszczególnych piętrach, ale obecne przepisy przeciwpożarowe na to nie pozwalają – czytamy w odpowiedzi przesłanej przez S. M. „Dolinki”.

Z kolei policja przyznaje, że problem związany z osobami bezdomnymi, które koczują na klatkach schodowych nie dotyczy tylko Placu Staromiejskiego, ale całego Gorzowa. W okresie zimowym policjanci mają po kilka takich interwencji dziennie.

- Zawsze, kiedy otrzymamy od mieszkańców sygnał o osobach bezdomnych śpiących na klatkach schodowych, będziemy reagować. Staramy się taką osobę wyprosić z budynku i jeżeli jest trzeźwa, to odwozimy do noclegowni, a jeżeli jest pod wpływem alkoholu to zawozimy do Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym przy Walczaka. Nigdy nam się nie zdarzyło, aby bezdomny nie opuścił budynku podczas interwencji – komentuje Magdalena Ziętek z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

 


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości