To była pierwsza, prawdziwie gorzowska, lokalna rozgłośnia radiowa. - Można powiedzieć, że współczesne radio od tamtej rozgłośni dzielą lata świetlne, jeśli chodzi o sprzęt, technologię, dostępność. Ale jest coś, co pozostaje niezmienne. Niezwykła wręcz więź, jaka łączy nas ze słuchaczami – mówi Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk, prezenterka w Radiu Plus Gorzów, które obecnie kontynuuje działalność Radia Gorzów.
W 28 rocznicę uruchomienia pierwszego gorzowskiego radia, na jego antenie mogliśmy usłyszeć specjalnie przygotowaną audycję. Agnieszka-Kopaczyńska Moskaluk rozmawiała z ówczesnymi pracownikami radia.
- Większość ówczesnej ekipy to byli młodzi lub bardzo młodzi, którzy zawodu dziennikarza uczyli się w praktyce. Udawało się, bo nie brakowało im ani entuzjazmu, ani zapału – mówi Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk.
- Zaczynałam od prowadzenia konkursów, potem dorobiłam się autorskich audycji a później – własnego pasma, a było to bardzo szybkie „zagranie” ze strony pana Wiesława Antosza, ówczesnego redaktora naczelnego Radia Gorzów – opowiada Joanna Figlak-Włoka, popularna „Figielka”, która dziś pracuje w polskiej rozgłośni w Londynie. - To był czwartek, Pan Wiesław Antosz powiedział mi, że muszę „wskoczyć” na sobotę, na program. Zapytał, czy nauczę się prowadzić realizacji. Prowadzić programy potrafiłam, ale realizować, czyli siedzieć za sterami i obsługiwać cały sprzęt, no to jeszcze nie od końca. Miałam niespełna dwa dni i podołałam temu – i tak zaczęła się moja przygoda, będąc prezenterem i realizatorem - opowiada Figielka.
Ówczesne Radio Gorzów wyróżniało się przede wszystkim jedną bardzo ważną cechą. Radio miało być zawsze blisko człowieka. Blisko jego problemów i miało dostarczać mu jak najszybciej jak najwięcej ciekawych informacji. Stąd też ogromne wyniki słuchalności. W najlepszych czasach, Radio Gorzów nadające już na 100,7 mogło pochwalić się wynikiem na poziomie prawie 40 procent.
- Pracowałam przede wszystkim w terenie, byłam reporterką. Dzięki temu, że radio uruchomiło swój reporterskich samochód – był to Polonez Truck, można było się z niego łączyć na żywo. Dawało to poczucie radia, które było na bieżąco, które jest tu i teraz. Mówiliśmy o korkach, wydarzeniach kulturalnych, ważne komunikaty, ale też zwykłe wiadomości z miasta docierały natychmiast i to było piękne – wspomina swoją pracę w Radiu Gorzów Dorota Wleklik, dziś dziennikarka Polsat News.
Ówczesne Radio Gorzów stało się dla wielu słuchaczy przyjacielem, któremu można było powierzyć troski i radości. Przez wiele lat taką funkcję pełnił program autorstwa Jadwigi Matysik — Powróćmy jak za dawnych lat. - Słuchacze prosili o piosenki, to były wspaniałe chwile, wzruszenia, łzy, moje i słuchaczy – wspomina autorka.
- Radio Gorzów miało wspaniałych słuchaczy, wiernych, systematycznych. Radia Gorzów słuchało się wszędzie, w domu, w pracy i w samochodzie od rana do wieczora. Słuchacze dzielili się z nami swoimi przeżyciami, codziennymi kłopotami, ale także na przykład ciastem, czy pierogami. Bardzo często zdarzało się, że do radia ludzie przynosili rozmaite rzeczy, bo np. na antenie prezenter powiedział, że zjadłby np. ciasto ze śliwkami i tym sposobem pani Krysi wystarczyło 40 minut, żeby to ciasto zrobić, przynieść i poczęstować całą redakcję – dodaje Dorota Wleklik.
Dzisiejsze Radio Plus Gorzów, które dwukrotnie zmieniało już nazwę (w międzyczasie stacja nazywała się Radio Gorzów Plus), wciąż ma ogromne grono stałych słuchaczy. Redakcja mieści się przy ulicy Fabrycznej. - Życzymy sobie samych dobrych wiadomości na kolejnych 28 lat – mówi autorka programu – Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk.
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |