Pomysłowość oszustów nie zna granic. Do tej pory oszukiwali przede wszystkim na „na wnuczka”, „na policjanta” czy „na wypadek śmiertelny”. Teraz w Gorzowie pojawił się kolejny sposób „na rynnę”. Chociaż nie jest to nowa metoda wyłudzania pieniędzy, ponieważ do tego typu zdarzeń dochodziło już w całej Polsce, jednak w Gorzowie było to pierwsze tego typu zdarzenia. Wszystko działo się na os. Piaski.
- Pod dom przy ul. Kuratowskiej podjechało busem dwóch mężczyzn, którzy podawali się za Węgrów. Powiedzieli, że wymienią wszystkie rynny razem z robocizną i materiałem za 500 zł. Wszystko pozdejmowali z dachu i powiedzieli, że następnego dnia dokończą pracę. Zostawili na miejscu jakieś swoje rzeczy. Tak jak myśleliśmy była to szajka oszustów. Jak wrócili, zażądali 20 tys. zł. Na miejsce busami zjechało się jeszcze 8 mężczyzn. Na miejsce została wezwana policja – opowiada czytelniczka Aleksandra.
Na miejsce przyjechał policyjny patrol, którzy spisał wszystkie obecne na posesji osoby. Jednak na tym skończyła się interwencja policji. - Właściciele posesji nie złożyli żadnego zawiadomienia o oszustwie czy też kierowania gróźb karalnych. Zawiadomienie dotyczyło wyższej stawki za wykonaną usługę – komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Jak podkreśla pani Aleksandra, właściciele domu nie złożyli zawiadomienia, ponieważ się bali oraz nie chcą być ciągani po sądach. - W ostateczności dogadali się z oszustami dla świętego spokoju, ale najedli się sporo strachu. Zapłacili oszustom 2 tys. zł i pognali ich z posesji. Co ciekawe, ci mężczyźni powoływali się na pracowników jednej gorzowskich firm dekarskich. Dodam że firma powiadomiona i to właśnie oni ostrzegli i naprowadzili na trop oszustów. Oczywiście to nie był nikt od nich. Trzeba ostrzegać mieszkańców przed takimi oszustami! – podkreśla pani Aleksandra.
Metoda „na rynnę” znana jest już praktycznie w całym kraju od kilki lat, a oszuści pojawiali się m.in. w Łodzi, Warszawie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Grudziądzu czy Rybniku. Działanie oszustów za każdym razem jest takie samo. Ekipa budowlańców podjeżdża pod dom zazwyczaj starszych osób i mówi, że właśnie wraca z budowy w Polsce do swojego kraju (najczęściej są to Węgry) i zauważyła, że rynny w domu wymagają naprawy, bo „nie wytrzymają najbliższej ulewy”. Natomiast oni bardzo chętnie się tym zajmą za zaledwie 500 zł. Kiedy ofiara się zgadza na wymianę, budowlańcy zajmują się "naprawą" i żądają zapłaty, ale nie już 500 zł, ale często nawet 10-20 tys. zł. Kiedy właściciel domu nie chce zapłacić zaczynają być agresywni. Dlatego też ofiary obawiając się o swoje bezpieczeństwo, płacą oszustom niemałe pieniądze.
Natomiast policja ma w tym przypadku związane ręce, ponieważ cena usługi i sposób jej wykonania podlegają pod kodeks cywilny. Co innego, kiedy właściciel posesji zgłosi oszustwo.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |