• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Gorzów: Oblali denaturatem i podpalili 64-latka [film]

25 marca 2020, 08:51, red
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w minioną sobotę oblali denaturatem i podpalili 64-letniego mężczyznę. Pokrzywdzony cudem przeżył, w stanie śpiączki farmakologicznej przebywa w specjalistycznym szpitalu. Mieszkańcy Gorzowa w wieku 31 i 46 lat usłyszeli zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im dożywocie.

Wszystko działo się w sobotni wieczór 21 marca w jednym z mieszkań przy Al. Konstytucji 3 Maja. Do mieszkania 64-latka przyszli dwaj dobrze znani mu mężczyźni w wieku 31 i 46 lat. Powiedzieli mu, aby poszedł do sklepu po denaturat. Mężczyzna nic nie podejrzewając zrobił to, o co go poprosili. Kiedy wrócił z łatwopalną substancją przekazał je swoim znajomym. Jak ustalił portal gorzowianin.com pomiędzy mężczyznami miało dojść do kłótni o telefon.

- W pewnym momencie oblali denaturatem swoją ofiarę. Odpaloną zapalniczkę skierowali w kierunku 64-latka. Ogień objął mężczyznę, który w wyniku tego zdarzenia tylko cudem uniknął śmierci. Ma poparzone niemal 30% powierzchni ciała i znajduje się w śpiączce farmakologicznej w specjalistycznym szpitalu – opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Na miejscu tego zdarzenia całą noc pracowali policjanci. Czynności operacyjne i procesowe pozwoliły dotrzeć do sprawców. Mężczyźni zostali zatrzymani w miejscu swojego zamieszkania i byli zaskoczeni zatrzymaniem przez policjantów.

- 31-latek i 46-latek usłyszeli zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. We wtorek 24 marca sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej i zastosował wobec oprawców trzymiesięczny areszt. Mężczyznom grozi dożywocie – podkreśla Maludy.

AKTUALIZACJA

 64-letni Henryk po miesiącu zmarł w szpitalu w Nowej Soli. Poparzenia głowy i tułowia obejmowały 25% ciała. Obrażenia spowodowały ostatecznie niewydolność krążeniowo-oddechową, w wyniku której mężczyzna zmarł. Prokurator postawił ostatecznie 46-letniemu Tomaszowi Sz. i 31-letniemu Krzysztofowi Ł. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie grozi im od 12 do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Dziennikarzu! Jeżeli wykorzystujesz w swoich doniesieniach informacje, które przeczytałeś na naszym portalu – podaj proszę źródło. Szanuj naszą pracę!

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości