• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

Kibic nękał gorzowską koszykarkę

27 lutego 2020, 15:26, red
fot. Marcin Kluwak
Od października 2019 roku do lutego 2020 roku trwało nękanie Kahleah Copper, koszykarki AZS AJP Gorzów przez 40-letniego kibica. Mężczyzna usłyszał zarzut uporczywego nękania i miał zakaz zbliżania się do amerykańskiej koszykarki. Jednak 40-latek dalej nachodził kobietę, więc został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Przez kilka miesięcy koszykarka gorzowskiego klubu Kahleah Copper bała się o swoje życie i zdrowie. Wszystko przez 40-letniego kibica Wojciecha A., który natarczywie nękał kobietę. Od października 2019 roku do lutego 2020 roku amerykanka otrzymywała listy, niektóre były wkładane za wycieraczkę samochodu, wysyłał jej filmiki, a do tego nachodził i dzwonił. Informacje o zarzutach, jako pierwsze podało Radio Gorzów.

- U pokrzywdzonej była obawa o jej życie i zdrowie, dlatego też mężczyzna pod koniec stycznia usłyszał zarzut uporczywego nękania za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator wnioskował wówczas o areszt, ale sąd nie podzielił tego zdania. Natomiast orzekł wobec mężczyzny dozór policyjny, zakaz kontaktu i zbliżania się na odległość 150 metrów oraz uczestniczenie w meczach koszykówki. Jednak 40-letni Wojciech A. nie zastosował się do tych zaleceń i na początku lutego zaczął ponownie nękać kobietę – opowiada Andrzej Bogacz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gorzowie.

Dlatego też prokurator po raz kolejny zawnioskował o areszt mężczyzny. Tym razem sąd uznał, że istnieją wyraźnie przesłanki do tego, aby tymczasowo aresztować 40-latka na 3 miesiące. Mężczyzna zaledwie od roku chodził na mecze koszykówki i nie wiadomo dlaczego zaczął stalkować akurat Kahleah Copper, która dołączyła do zespołu w lipcu 2019 roku.

- Oskarżony przyznał się do pisania listów i dzwonienia do 26-letniej koszykarki. Złożył również obszerne zeznania. Twierdził, że jego działania nie były natarczywe oraz że nie robił nic złego – mówi prokurator Bogacz.

Według nieoficjalnych informacji Cooper była tak wystraszona całą sytuacją i bała się o swoje życie, że chciała nawet zerwać kontrakt z klubem AZS AJP Gorzów oraz wyjechać z Polski.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości