Mieszkańcy chcą tankować taniej!

- Od 2006 roku ekipa z prezesem spółdzielni na czele kombinuje co tu zrobić, aby stacja nie powstała – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com, właściciel Zygmunt Tumielewicz. Jednocześnie przedsiębiorca zapowiada, że niebawem jego firma złoży w gorzowskim sądzie pozew o zniesławienie. - Byliśmy szykanowani, będziemy walczyć przed sądem o swoje dobre imię – zapowiada Tumielewicz.

Na placu budowy przy Intermarche na Fredry, wszystkie prace zostały praktycznie zakończone. Wyznaczono drogę dojazdową do stacji, zagospodarowano też miejsca parkingowe dla klientów. - Stacja ruszy lada moment, wszystko jest na ostatniej prostej. Mamy już wszystkie odbiory. Wjazd na stację będzie od ulicy Wyczółkowskiego – tłumaczy właściciel.

Zygmunt Tumielewicz zapewnia, że stacja w żaden sposób nie będzie uciążliwa dla mieszkańców. - Od lat jesteśmy zaprzyjaźnieni z mieszkańcami osiedla. Oni robią u nas zakupy, oni są też naszymi pracownikami. Kolejnym krokiem po otwarciu stacji jest inwestycja w sklep. Już teraz planujemy zmodernizować market, który będzie jeszcze bardziej przyjazny klientom – tłumaczy właściciel.

Tumilewicz jednocześnie zapewnia, że ceny paliw na stacji przy markecie będą konkurencyjne. Intermarche szykuje też dla swoich klientów akcje promocyjne.

Przeciwko budowie stacji paliw, od stycznia 2019 roku protestuje grupa niezadowolonych mieszkańców. Zbierane były podpisy przeciwko budowie stacji, interweniowało kierownictwo spółdzielni mieszkaniowej. O stacji rozmawiano też podczas jednej z sesji Rady Miasta.