Gorzów: Zarzuty za pobicie i podpalenie 21-latka

fot. archiwum

Wszystko działo się w nocy z piątku 24 maja na sobotę 25 maja w lokalu przy ul. Mostowej, a następnie w rejonie szpitala przy ul. Walczaka w Gorzowie. 21-letni Bartosz W. najpierw spędzał czas ze swoimi znajomymi w lokalu, a nad ranem został znaleziony pobity na ulicy. O tej sprawie portal gorzowianin.com informował pod koniec maja, kiedy do gorzowskiej prokuratury zostało złożone zawiadomienie przez rodzinę pokrzywdzonego.

Prokurator prowadził postępowanie pod kątem pobicia i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wszystko przez to, że 21-latek został znaleziony pobity i nieprzytomny na ulicy, a do tego miał poparzone nogi. Jak się okazało, oparzeń II i III stopnia doznał na odcinku od łydek do ud.

- Zarzuty w tej sprawie usłyszały dwie osoby. 26 i 38-latek odpowiedzą za pobicie i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźni działali wspólnie i w porozumieniu. Najpierw na zapleczu lokalu pobili Bartosza W., a następnie przewieźli go autem i porzucili na ulicy. Prokurator ustala jeszcze w którym momencie mężczyźni oblali 21-latka łatwopalną cieczą i podpalili na nim ubrania. Czy stało się to jeszcze w lokalu czy w miejscu, gdzie porzucili pobitego mężczyznę – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com prokurator Roman Witkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Według nieoficjalnych informacji, pobicie 21-latka miało być zemstą za to, że mężczyzna miał nasikać na stół bilardowy w lokalu. Prokurator nie chce póki co zdradzać czy 26 i 38-latek to pracownicy lokalu lub czy są w jakikolwiek sposób związani z tym lokalem.

Prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt dla 26-letniego napastnika. Decyzją sądu, 26-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.