Od soboty 25 maja obrońcy praw zwierząt pilnują stada krów z Ciecierzyc przed wywiezieniem do rzeźni. Wszystko przez to, że pojawiła się informacja, że stado 170 krów jeszcze w tym tygodniu zostanie zabite. Na czuwanie przy krowach przyjechały osoby z całej Polski, które wymieniają się, tak aby przy krowach ciągle ktoś był. Na łąkę, gdzie obecnie przebywają krowy przyjechały osoby nie tylko z Gorzowa czy Zielonej Góry, ale również ze Szczecina, z Wrocławia, Poznania, Olsztyna czy Warszawy.
- Nie zgadzamy się z wyrokiem jaki wydano na stado krów. Te zwierzęta można uratować, a postanowiono je zabić, pomimo tego że znaleziono im nowy domu u rolnika, który chce przygarnąć całe stado. Swoim czuwaniem chcemy pokazać, że sprzeciwiamy się tej decyzji - podkreśla Dorota Żelechowska z Poznania.
Niestety pomimo zaangażowania miłośników zwierząt, decyzja w sprawie zabicia krów nie zostanie zmieniona. W poniedziałek 27 maja Główny Inspektorat Weterynarii wydał komunikat w którym możemy przeczytać, że "po dokonaniu gruntownej analizy uwarunkowań prawnych i epizootycznych dotyczących stada krów z gminy Deszczno, [inspektorat] doszedł do przekonania, że w sprawie nie występują merytoryczne przesłanki uzasadniające zwrócenie się do terenowych organów Inspekcji Weterynaryjnej w celu rozważenia zmiany podjętych dotychczas rozstrzygnięć. Zwłaszcza dotyczy to zmiany decyzji dotyczącej zabicia stada 170 sztuk bydła".
Główny Inspektorat Weterynarii twierdzi, że decyzja powiatowego lekarza weterynarii z października 2018 roku o zabiciu krów była jak najbardziej słuszna, ponieważ nie można wykluczyć zagrożenia dla zdrowia innych zwierząt, jakie wiąże się z utrzymaniem tak licznego stada przy życiu, które nie było wcześniej objęte kontrolą lekarsko-weterynaryjną.
- Jeżeli przyjedzie transport, który zabierze krowy do rzeźni, to nic nie będziemy mogli zrobić. Będziemy stać z boku i w sposób pokojowy pokazywać, że nie zgadzamy się na taki los tych zwierząt. Nic więcej nie możemy zrobić. Nie będziemy się przecież rzucać na ciężarówki i narażać swoje zdrowie – mówi Anna Dryglas z OTOZ Animals Gorzów.
Nieoficjalnie mówi się, że transport który zabierze krowy do rzeźni przyjedzie pod koniec tygodnia. Krowy zostaną najpierw zabite, a następnie ich mięso zostanie zutylizowane. Na zabicie krów przeznaczono 350 tys. zł.
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |