Sezon żużlowy w pełni. Mijają kolejne kolejki, a do zakończenia rundy zasadniczej coraz bliżej. W tej kolejce dla kibiców z południa Polski najważniejsze będą derby tamtego regionu.
Pod Jasną Górę przyjeżdża ekipa toruńskich Aniołów, która zbiera punkty, aby zająć jak najlepszą pozycję przed play-off. W Tarnowie spotkają się dwie ekipy z dolnych regionów Polski. Derby południowej części naszego kraju to spore wydarzenie dla kibiców drużyn z Tarnowa oraz Rzeszowa. Tarnowianie wreszcie zdobyli ligowe punkty i na pewno w derbach będą chcieli dopisać kolejne oczka do swojego dorobku. Gorzowianie jeżdżą dobrze w tym sezonie, ale najlepiej w "domu". Po porażce we Wrocławiu czas odrobić straty z ekipą z Dolnego Śląska na "Jancarzu". W Lesznie szpital, a rywal mocny. Falubaz będzie walczył o trzy punkty na "Smoczyku". Obie ekipy osłabione, jednak na pewno braki kadrowe w składzie Byków są o wiele większe. Oto typy naszych ekspertów:
Tomasz Lorek:
Częstochowa - Toruń 44:46
Na stadionie w Częstochowie ma pojawić się Tomasz Torgowski, przed laty świetny koszykarz Lecha Poznań i Śląska Wrocław, więc domyślam się, że Marian Maślanka będzie szukał elementu zaskoczenia i szans na rzut za 3 punkty. Szanse gospodarzy na bonus są nikłe, chodzi o widowisko i zapędzenie rywala do narożnika, wszak przyjeżdża Jerzy Kulej, dwukrotny mistrz olimpijski w boksie (Tokio + Meksyk). Holder, Holta i Sullivan to główne skrzydła Aniołów, Zakon Krzyżacki jedzie szturmować Jasną Górę. Będzie pyszne widowisko, wieczór, światła, dobre ściganie, a w sporcie chodzi o radość z rywalizacji.
Tarnów - Rzeszów 45:45
Crumpie przed laty fruwał na długich torach, więc tor w Mościcach idealnie pasuje trzykrotnemu mistrzowi świata. Gospodarze będą chcieli udowodnić, że mają bardzo wyrównany zespół, w dodatku oddychają trochę lżej po wygranej z mistrzami Polski. Freddie Lindgren był jedynym pogromcą Jarka Hampela, a więc będzie chciał uprzykrzyć życie zagranicznym liderom PGE Marmy Rzeszów. Derby będą ciekawe. Języczkiem u wagi będzie postawa przemiłego chłopaka ze słowackiej Żarnowicy, Martina Vaculika.
Gorzów - Wrocław 49:41
Pierre Baron dysponuje bardzo ciekawym zespołem. Magic Janowski rozwija się prawidłowo, Dennis Andersson zbiera szlify w Poole, Bjerre i Świderski mogą miło zaskoczyć. Jednak to gospodarze z Tomaszem Gollobem, Nicki Pedersenem i chimerycznym Matejem Zagarem są faworytami pojedynku. Pytanie na ile trenerowi Czesławowi Czernickiemu uda się zmotywować zespół, który wciąż ma w pamięci porażkę na Stadionie Olimpijskim. Intrygujące czy ekipie z Wrocławia uda się zniwelować morderczą siłę forhendu Caroliny Woźniackiej, wszak Nicki będzie wracał z Kopenhagi naładowany białym sportem.
Leszno - Zielona Góra 42:48
Mistrzowie Polski są myślami z legendarnym Leigh Adamsem, który odniósł poważną kontuzję na australijskim outbacku. Trudno ścigać się na torze wiedząc, że wspaniały kolega z drużyny cierpi. Mario Szmanda, były mechanik Lejka też przeżywa dramat kangura. Pytanie na ile świetna jazda Hampela doda wiary unistom w stworzenie widowiska. Marek Cieślak ma mniej zmartwień niż Roman Jankowski. Herbie, AJ, Pepe powinni odegrać kluczowe role w zwycięstwie brygady Myszki Miki.
Paweł Tracz:
Częstochowa - Toruń 46:44
Faworytem jest Unibax, ale zaryzykuję i typuję minimalne zwycięstwo gospodarzy. Przekonuje mnie zaskakująco dobra forma naszego starego znajomego jeszcze z pierwszoligowych czasów Daniela Nermakrka, który trzy sezony spędził w Gorzowie, a także ambitna postawa braci Artioma i Grigorija Łagutów. Swoje musi pojechać jednak w końcu Rafał Szombierski, który gdzieś zagubił swój wigor oraz Peter Karlsson. Inaczej Anioły wygrają, ba, złoją skórę częstochowianom.
Tarnów - Rzeszów 47:43
Kolejna szansa Jaskółek ma meczowe punkty. Derby południowej Polski są w stanie wyzwolić u gospodarzy dodatkowe pokłady energii. Ale i przyjezdni nie są bez szans. Jason Crump i Chris Harris pokonali z Kopenhagi setki kilometrów i wielką rolę może odegrać zmęczenie. W Tarnowie każdy wynik jest możliwy.
Gorzów - Wrocław 52:38
Z odniesieniem zwycięstwa Caelum Stal nie powinna mieć kłopotu, podobnie rzecz ma się z bonusem. Problem pojawi się, jeśli Nicki Pedersen będzie jeździł tak, jak wczoraj w Kopenhadze i zawiodą też Artur Mroczka i Matej Zagar. Na szczęście w południe nasi mają zaplanowany trening, na których jest okazja wyeliminować wszystkie błędy. Sparta Betard ma jednak co bronić (sześć punktów), więc na każde wyższe prowadzenie naszych goście będą odpowiadali rezerwami taktycznymi. A to nam zadania nie ułatwi.
Leszno - Zielona Góra 42:48
Takiego pecha, jakiego mają w tym sezonie mistrzowie Polski, nie życzy się największemu wrogowi. Po serii kontuzji trener Unii ma nie lada zgryz, bo wielką sztuką jest takie zestawienie zespołu, by ten miał szansę punktować choćby u siebie. Z tym może być dziś problem, bo Falubaz ma mocną ekipę, pojedzie też z mocną „zz-tką”. Jeśli zwyciężą „Byki” będzie to niespodzianka wielkiego kalibru!