Prokurator Mariola Sienkiewicz odczytała akt oskarżenia, w którym wskazała, że ksiądz hodował co najmniej 20 sztuk krzewów konopi indyjskiej w specjalnie przygotowanej szafie na terenie parafii oraz posiadał 7 sztuk ciasteczek zawierających marihuanę. Ponadto Dariusz T. został oskarżony o sprzedaż tabletek ecstasy i namawianie do składania fałszywych zeznań. Ksiądz Dariusz T. przyznał się do zarzucanych mu czynów, zgodził się odpowiadać na pytania i wyraził skruchę.
- Żałuję bardzo tego, co się stało. Dlatego też chciałbym się dobrowolnie poddać karze. Za pierwszym razem zamówiłem nasiona przez internet w kwietniu 2017 roku. Nasiona posadziłem w lipcu 2017 roku mieszkaniu służbowym. Za pierwszym razem nic nie wykiełkowało. Drugi raz posadziłem we wrześniu 2017 roku i wtedy wyrosło około 8 sztuk. Wypaliłem prawie wszystko, co wyhodowałem. Natomiast od grudnia 2017 do stycznia 2018 dokonałem nowych zakupów przez internet za około 200 zł. Zamówienie przyszło znowu do paczkomatu. Z tych 28 sztuk wykiełkowało 20 sztuk. Każda roślina rosła w osobnej doniczce, tylko w jednej doniczce rosły dwie konopie. Zamierzałem je wykorzystać na własny użytek, nie chciałem ich sprzedawać. Nie lubię palić marihuany, ale czasami to robię, bo ona mnie relaksuje. Natomiast ciastka miałem od mojego znajomego Franciszka, ja nie piekłem tych ciastek, to on mi je przyniósł. Nie miałem, kiedy ich spróbować. Z Franciszkiem zapaliłem marihuanę tylko jeden raz w okolicach garażów na terenie parafii. Susz, który policja znalazła w garażu, nie należy do mnie, tylko do Franciszka. Do mnie należy tylko to, co znaleziono w moim służbowym mieszkaniu – opowiadał ksiądz Dariusz T.
Ksiądz Dariusz T. od momentu zatrzymania nie prowadzi żadnych czynności związanych z posługą kapłańską, nie odprawia mszy św. czy też nie uczy dzieci w szkole. Taką decyzję podjął ksiądz biskup do wyjaśnienia sprawy. Wikariusz podkreślał, że bardzo chciałby wrócić do prowadzonych wcześniej zajęć. Obecny tryb życia działa na niego bardzo negatywnie. Natomiast jego znajomy Franciszek D. twierdził, że spotykał się często z księdzem Dariuszem T. w garażu, aby zapalić marihuanę, wypić piwo i po prostu porozmawiać. Mówił, że kiedyś upiekł ciasteczka i poczęstował nimi księdza Dariusza T.
- Dariusz T. nigdy nie miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości i jest osobą niekaraną. Ksiądz poniesie i tak karę społeczną. Fakt, że mamy do czynienia z księdzem do tej pory funkcjonował w społeczeństwo, należy dać mu drugą szansę. Każda inna kara, w tym kara z warunkowym zawieszeniem wolności nie pozwoli odnieść odpowiedniego skutku. Kara grzywny dla oskarżonego Dariusza T. będzie najlepsza i najbardziej odczuwalna. Ponadto pozwoli księdzu wrócić do posługi kapłańskiej. Ponadto pozwoli zatrzeć ślady skazania. Dlatego wnosi o karę grzywny w wysokości 12,5 tys. zł – mówił Jan Łopatowski, obrońca oskarżonego.
- W tej sprawie okoliczności są szczególne. Rzadko się zdarza, że na ławie oskarżonych zasiada ksiądz. Nie mniej jednak taka sytuacja miała miejsce. Głównym winowajcą jest Dariusz T., który zaangażował Franciszka D. we wspólne zażywanie narkotyków. Składa wniosek o uznanie winy w zakresie wszystkich czynów przy uwzględnieniu. Dlatego też wnoszę o łączną karę 8 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata. Z kolei w przypadku Franciszka D. wnoszę o warunkowe umorzenie postępowania na 2 lata. 1000 zł na celu wskazany przez sąd – mówiła prokurator Mariola Sienkiewicz.
Natomiast sędzia Elżbieta Wojtunik-Pachana zdecydowała o odroczeniu wydania wyroku do piątku 5 października. Ksiądz Dariusz T. został przeniesiony w sierpniu do Zielonej Góry i zamieszkuje w domu księży emerytów.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |