Bandyci porzucili auto. W środku zostawili noże [zdjęcia]

W piątkowe popołudnie przy ul Górczyńskiej pomiędzy bankiem, a hipermarketem doszło do brutalnego napadu na syna właściciela kantoru, który przenosił w plecaku gotówkę pomiędzy kantorem przy ul. Strzeleckiej, a tym przy ul. Górczyńskiej. O całej sprawie poinformowaliśmy jako pierwsi w tekście „Brutalny i krwawy atak na Górczynie”.

Według informacji do których dotarł portal portal gorzowianin.com mężczyzna miał w plecaku znaczną ilość gotówki w kwocie około 300 tys. zł. Syn właściciela kantoru został zaatakowany przez czterech zamaskowanych napastników i pocięty nożami. Rannych zostało również dwóch mężczyzn, którzy stanęli w jego obronie. Bandyci, po tym jak napadli na mężczyznę i ukradli mu plecak z gotówką odjechali z miejsca zdarzenia samochodem.

Jak ustalił portal gorzowianin.com samochód, którym poruszali się, został porzucony przy ul. Niepodległości. - Potwierdzam, że auto marki subaru którym sprawcy odjechali z miejsca zdarzenia zostało porzucone około 2 kilometry od miejsca napadu. W środku pojazdu policjanci zabezpieczyli noże, które zostały użyte do napadu rabunkowego. Zbieramy cały czas niezbędny materiał dowodowy i przesłuchujemy świadków zdarzenia, aby móc jak najszybciej dotrzeć do sprawców tego brutalnego rozboju. Cały czas trwa policyjna obława za bandytami – komentuje Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

45-latek, który stanął w obronie zaatakowanego mężczyzny jest w stanie ciężkim i przebywa na oddziale intensywnej terapii gorzowskiego szpitala. Jeszcze w piątek przeszedł operację. 38-latek również przebywa w szpitalu, jednak jego stan jest o wiele lepszy. Więcej szczegółów wkrótce.

Fotoreportaż

1/4 Napad przy ul. Górczyńskiej

2/4 Napad przy ul. Górczyńskiej

3/4 Napad przy ul. Górczyńskiej

4/4 Napad przy ul. Górczyńskiej