Chwycił drewniany kołek i bił po głowie psa, dopóki ten nie stracił przytomności. Kiedy suczka husky nie dawała już żadnych oznak życia, 63-letni Bronisław W. wywiózł psa na drugi koniec Skwierzyny i wyrzucił go do rowu. Skatowanego psa znalazł przypadkowy przechodzień, który zawiadomił policję. Wszystko działo się na początku listopada 2017 roku w Skwierzynie.
Policjanci przez tydzień szukali osoby odpowiedzialnej za skatowanie suczki husky. Jak ustalił portal gorzowianin.com w dotarciu do sprawcy pomogła partnerka mężczyzny. Kobieta przyszła na policję, ponieważ ruszyło ją sumienie. Twierdziła, że nie może spać po nocach przez to wszystko co zrobił jej partner.
Bronisław W. podczas zatrzymania tłumaczył się, że zdenerwował się na psa, ponieważ ten miał od kilku miesięcy zagryzać jego drób. Dlatego też w momencie, kiedy zauważył suczkę z kaczką w pysku, po prostu nie wytrzymał i zaczął bić psa po głowie drewnianym kołkiem. Kiedy pies stracił przytomność, mężczyzna myślał, że zwierzę nie żyje więc wyrzucił je do rowu.
Po kilku miesiącach śledztwa, prokurator prowadzący sprawę skierował akt oskarżenia do sądu. - 63-letni Bronisław W. usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Akt oskarżenia został już skierowany do Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu. Pierwsza rozprawa powinna rozpocząć się jeszcze w czerwcu – komentuje Roman Witkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Suczka ma się obecnie dobrze i przebywa pod opieką fundacji Zwierzaki Niczyje i nie wróciła do swojego właściciela. Opiekunowie nadali jej imię "Szota".
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |