Robert Fogler podaje do Bartosza Starzyńskiego (fot. Tomasz Jagła)
Porażką w Wągrowcu szczypiorniści GSPR Gorzów kończą sezon 2010/11. Niestety gorzowianie po rocznej przygodzie z PGNiG Superligą od przyszłego sezonu ponownie walczyć będą w pierwszej lidze.
Emocje w hali przy ulicy Kościuszki w Wągrowcu mieliśmy tylko do 17. minuty. Wtedy to na tablicy wyników mieliśmy 9:8 i wszystko się jeszcze mogło zdarzyć. Na nasze nieszczęście kilku bramkową przewagę wypracowali sobie gospodarze. Spora w tym zasługa Bartosza Witkowskiego, Przemysława Krajewskiego i Dawida Przysieka, którzy rzucając kilka bramek ustawili przebieg gry. W naszym zespole na słowa pochwały zasługują na pewno Robert Fogler, który nie ustrzegł się jednak kilku błędów i robiący ostatnio spore postępy Oskar Serpina. - Cieszę się, że po kontuzjach, które mnie spotkały radzę sobie coraz lepiej. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie moja dyspozycja będzie rosła - stwierdził nasz zawodnik.
Dzisiejszy mecz kończy sezon, po którym niestety rozstajemy się z PGNiG Superligą. Oznacza to niestety także odejście kilku czołowych graczy. W przyszłym sezonie nie zobaczymy już na pewno Roberta Foglera, Luchiena Zwiersa, Pawła Kiepulskiego, Mateusza Przybylskiego, Jakuba Tomczaka i Arka Bosego. Wciąż niepewny jest los następnych kilku zawodników, którzy starają się znaleźć sobie inne kluby. Przed GSPR zatem spore wyzwanie, aby znaleźć graczy, którzy będą walczyć w przyszłym sezonie na pierwszoligowym froncie.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdzicie pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodników obu ekip. W zakładce Relacje zamieściliśmy natomiast zapis naszej relacji live.