Za nami 27. spotkań PGNiG Superligi, przed nami już tylko jedno. W najbliższą sobotę podopieczni Henryka Rozmiarka na pożegnanie z elitą zmierzą się w Wągrowcu z miejscową Nielbą.
Dla naszego zespołu będzie to na pewno ostatni mecz w takim składzie. Po spadku do pierwszej ligi zapewne nie zobaczymy już w naszym zespole Luchiena Zwiersa, Mateusza Przybylskiego i Roberta Foglera. Także inni zawodnicy gorzowskiego zespołu będą starali się znaleźć sobie innych pracodawców. Tym jednak tak naprawdę martwić się będziemy od przyszłego tygodnia, dopiero po meczu z Nielbą. - Na pewno nie będzie to miłe spotkanie. Nigdy nie mogliśmy liczyć na miłe przyjęcie w Wągrowcu, a po naszym ostatnim zwycięstwie z nimi sytuacja na pewno się nie poprawi. Pokazaliśmy jednak, że potrafimy wygrywać, więc czemu tego nie powtórzyć - stwierdził szkoleniowiec GSPR Gorzów Henryk Rozmiarek.
Dla nas sobotnie spotkanie nie ma już wielkiego znaczenia, bo od kilku tygodni wiemy, że spadamy z PGNiG Superligi. Natomiast dla gospodarzy liczy się tylko zwycięstwo. Nielbiści wciąż walczą jeszcze bowiem o uniknięcie baraży i pewne pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak, żeby im się to udało zawodnicy z Wągrowca muszą pokonać gorzowski zespół i liczyć na potknięcie Miedzi Legnica we własnej hali w starciu z Piotrkowianinem Piotrków. W przeciwnym razie szczypiorniści Nielby zmierzą się w barażowym dwumeczu z Gwardią Opole.
Początek sobotniego spotkania w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Kościuszki 59 w Wągrowcu zaplanowano na godzinę 18. Z meczu przeprowadzimy bezpośrednią relację do której link znajdziecie w zakładce Relacje oraz na stronie głównej. W zakładce Multimedia znajdziecie natomiast naszą rozmowę z trenerem Rozmiarkiem.