• Dziś /5°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Mieszkańcy chcą zieleni, nie „dzikiego” parkingu

23 kwietnia 2018, 12:05, ak
fot. czytelnik Krzysztof
Gorzowianie mieszkający na osiedlu Staszica mają dosyć kierowców parkujących w miejscach niedozwolonych, co powoduje niszczenie zieleni. Mieszkańcy żalą się, że nie mogą liczyć na pomoc ze strony urzędników.

W połowie kwietnia zgłosili się do redakcji portalu gorzowianin.com mieszkańcy bloków przy ul. Asnyka, Grottgera, Al. Konstytucji 3 Maja z prośbą o interwencję w sprawie osób, które zostawiają samochody na terenie zielonym pomiędzy blokami, a altaną śmietnikową.

- Właśnie powstał nielegalny parking na środku podwórka na terenie zielonym tuż przy piaskownicy z jedną „koślawą ławką” posiadającą jedną deskę. Teren ten nie ma żadnych oznaczeń, że można tam parkować, obok są parkingi utwardzone. Przez teren wcześniej już jeździły auta (zawracanie, przejeżdżanie), a jest to teren nie przeznaczony dla samochodów. W sobotę i niedzielę dodatkowo zaczęły tam parkować samochody ciężarowe. Jako mieszkańcy, w tym osoby w starszym wieku nie mamy najmniejszego wpływu na to nielegalne zjawisko – opisuje sytuację czytelnik Krzysztof.

Mieszkańcy podkreślają, że sprawą starali się zainteresować ADM5, lecz ich prośby pozostały bez odpowiedzi. A kierowcy zajmują coraz większy teren zielony, niszcząc przy tym trawę. Gorzowianie żalą się, że ADM5 przez 50 lat postawił osłonę śmietnikową, wyremontował kawałek drogi dojazdowej, zlikwidował kilkanaście ławek, zlikwidował jedną piaskownice pozostawiając betonowy fundament, a im pozostała tylko jedna „koślawa” ławka z jedną deską do siedzenia.

- Chcielibyśmy, aby w tym miejscu zostały postawione słupki uniemożliwiające wjazd na teren zielony. Tak jak zostało to zrobione przez Spółdzielnię Mieszkaniową Górczyn przy ul. Witosa – mówi pan Krzysztof.

Z prośbą o zajęcie się sprawą zwróciliśmy się do Urzędu Miasta oraz ADM5, jednak wciąż czekamy na odpowiedź ze strony urzędników.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości