Piłkarze pożegnali się z gorzowską publicznością (fot. Iga Andres)
Krzysztof Pawlak, trener Gorzowskiego Klubu Piłkarskiego, po meczu z KSZO poinformował, że było to ostatnie spotkanie Stilonu w pierwszoligowych rozgrywkach w obecnym sezonie.
Przed meczem informowaliśmy, że piątka graczy złożyła rezygnację z gry w Gorzowie. Po meczu okazało się, że takich zawodników jest już siedmiu. - W imieniu drużyny, w imieniu własnym informuję, że mecz dzisiejszy był naszym ostatnim meczem w pierwszej lidze - powiedział na pomeczowej konferencji Krzysztof Pawlak, szkoleniowiec Stilonu. - Decyzja była podjęta już przed meczem - dodawał.
Już nie raz wszyscy pisali o końcu Stilonu, nie raz mówiono, że piłkarze nie wybiegną na murawę. Jednak zawodnicy byli ambitni, chcieli walczyć, chcieli przeciwstawić się władzom miasta i dokończyć sezon w pierwszej lidze. Tych sił wystarczyło na kilka spotkań, niestety sytuacja z biegiem czasu się pogarszała, a dodatkowo nie było widać na horyzoncie optymistycznych wieści. GKP Stilon meczem z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski zakończył przygodę piłkarską w Gorzowie Wielkopolskim na poziomie pierwszej ligi. - Tak się nasza przygoda w Gorzowie zakończyła - stwierdzi trener gorzowskiej drużyny.
Piłkarze chcieli grać, ale jak długo można wytrzymać bez środków do życia? Ich sytuacja nie była łatwa, stracili zarobek, mieli problemy z utrzymaniem mieszkań, z życiem codziennym i podjęli decyzję o rezygnacji z gry w tym klubie, a co się z tym wiąże, z końcem klubu w Gorzowie. - To jest nasz ostatni mecz. To będzie koniec piłki nożnej w Gorzowie na pierwszoligowym poziomie - mówił po meczu Krzysztof Kaczmarczyk, kapitan GKP Stilonu.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedzi trenera Krzysztofa Pawlaka oraz kapitana Stilonu Krzysztofa Kaczmarczyka.