Po 8 butelkach wódki wsiadł za kierownicę

fot. archiwum

Zobacz galerię (4)

O sprawie informowaliśmy w wigilijny poranek – niedługo po całym zdarzeniu, które miało miejsce na drodze pomiędzy Baczyną a Wysoką – na drodze wojewódzkiej numer 130. Informacje o tym, że kompletnie pijany kierowca uderzył w tył innego samochodu i zasnął za kierownicą otrzymaliśmy od pracowników pomocy drogowej.

Ja mówią świadkowie, kierowca na prostym odcinku drogi wjechał w tył poprzedzającego go pojazdu. Peugeot zatrzymał się na środku jezdni, a siedzący w nim kierowca usnął. Najpierw mężczyznę próbowali dobudzić świadkowie zdarzenia, później na miejsce został wezwany patrol policji i pogotowie ratunkowe. Niestety, ani policjanci, ani przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego nie mógł nawiązać kontaktu z osobą, która znajdowała się za kierownicą.

Tego dnia nie udało się zmusić kierowcy do dmuchania w alkomat, dlatego została pobrana mu krew do badań. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal gorzowianin.com – mężczyzna miał we krwi 5,5 promila alkoholu. Dawka śmiertelna to 4 promile. Wiemy też, że 40-latek pił przez całą noc – miał wypić 8 lub 9 butelek wódki i rano wsiąść za kierownicę. Lubuscy policjanci nie potwierdzają jeszcze tej wersji, gdyż czekają na wyniki badań z laboratorium z Poznania. - 14 godzin po zatrzymaniu mężczyzna został przebadany alkomatem. Wówczas w wydychanym powietrzu miał jeszcze 2 promile alkoholu – wyjaśnia Maciej Kimet z zespołu prasowego policji.

Według naszych informacji mężczyźnie 25 grudnia, czyli dzień po zdarzeniu skończyła się polska wiza. Prawdopodobnie został on deportowany do swojego kraju i tam będzie odpowiadać za przestępstwo popełnione w wigilijny poranek.  

Fotoreportaż

1/4 Był tak pijany, że policjanci nie mogli do dobudzić

2/4 Był tak pijany, że policjanci nie mogli do dobudzić

3/4 Był tak pijany, że policjanci nie mogli do dobudzić

4/4 Był tak pijany, że policjanci nie mogli do dobudzić