Gorzów nie będzie już napompowanym miastem

Od kilku tygodni władze Gorzowa hucznie zapowiadały prezentację założeń nowej marki miasta – Gorzów w sam raz. Miała to być „uroczystość” z pompą na której licznie pojawią się mieszkańcy. Nawet facebookowe odliczanie na nic się zdało, bo w dawnej Łaźni Miejskiej przy ul. Jagiełły było więcej urzędników, radnych i ludzi związanych z kulturą, niż samych gorzowian.

Co do strategii marki „Gorzów w sam raz”, która została zaprezentowana przy blasku reflektorów i czerwonym dywanie - miasto ma być przyjazne dla każdego mieszkańca i dopasowane do realnych potrzeb.

- Mamy być miastem w sam do życia, do uczenia się, do odpoczywania, do znalezienia dobrej pracy. I w tych wszystkich kierunkach będziemy zmierzać. Musimy już skończyć z nadętymi strategiami rozwojowymi, bo przez nie mamy często nietrafione inwestycje, które są na wyrost – komentuje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

Możemy domyślić się, że chodzi tutaj o Filharmonię Gorzowską, która co roku znacząco obciąża budżet miasta. W przyszłym roku koszty utrzymania oszacowano na 5,4 mln zł.  

Inwestycja w edukację ma być punktem zwrotnym w rozwoju Gorzowa i jednoczeście największą wartością miasta. Chodzi tutaj o kształcenie wybitnych zawodowców, najlepszych w swoim fachu. Nowa marka ma się również skoncentrować na odbudowaniu tożsamości miasta i zwiększenia lokalnego patriotyzmu wśród gorzowian. Ponadto mam być miastem zielonym, zadbanym, czystym i bezpiecznym. W sam raz dla rodzin z dziećmi, seniorów czu też dobrze wykształconych specjalistów na których czekają atrakcyjne miejsca pracy.

Gorzów ma być "w sam raz" na całe życie w sześciu krokach:
1. Super edukacja
2. Specjaliści
3. Właściwi inwestorzy
4. Lepsze i liczniejsze miejsca pracy
5. Spadek emigracji
6. Zapobieganie depopulacji