Basen na barce z widokiem na bulwar

fot. zegluga.wroclaw.pl

Od wakacji 2015 Gorzów ma swoją miejską plażę nad Wartą. Jednak pomimo piasku, leżaków i bliskości rzeki – obowiązuje tam zakaz kąpieli. Wiele osób bulwersowało się, że w upalne dni nie ma gdzie się schłodzić i przydałoby się lepsze rozwiązanie, niż kurtyny wodne.

Pod koniec sierpnia 2015 roku na pomysł sprowadzenia do Gorzowa barki z basenem na dachu, który miałaby stanąć nad brzegiem Warty wpadł ówczesny radny PiS Roman Sondej. Z taką interpelacją zwrócił się do prezydenta Jacka Wójcickiego.

Przez jesień i zimę 2015 władze miasta miały znaleźć oszczędności w budżecie, tak aby barka mogła zacumować przy Wale Okrężnym już na wakacje 2016.

Jak się okazuje pieniądze na zakup barki się znalazły i to aż 700 tys. zł. Jednak nowej, turystycznej atrakcji nie będzie. – Barkę chcieliśmy kupić od firmy z Krakowa. Miała być taka sama, jak ta zacumowana na Wiśle. Jednak okazało się, że poziom wody w rzekach jest zbyt niski i nie udałoby nią przypłynąć z Krakowa do Gorzowa. Dlatego jak tylko sytuacja na rzekach poprawi się, to barkę kupimy i sprowadzimy do naszego miasta – komentuje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

Basen na barce ma 25 metrów długości i 2 metry głębokości. Jednorazowo może skorzystać z niego 30 osób. W Krakowie wstęp jest płatny, podobnie ma być w Gorzowie. Jednak prezydent Wójcicki uspokaja. – Ma to być symboliczna opłata za korzystanie z basenu, nie będzie żadnych wygórowanych cen – podkreśla prezydent Gorzowa.

Niestety, nawet jeżeli poziom wody podniesie się, to i tak w te wakacje nie mamy co liczyć na to, że barka pojawi się nad Wartą. Wójcicki zapowiada, że stanie się to przed wakacjami 2017, tak aby gorzowianie mieli miejsce gdzie będą mogli ochłodzić się w upalne dni podczas wypoczywania na miejskiej plaży.