Tylko remis Stali w Poznaniu

Niedzielny mecz w Poznaniu z Betard Spartą Wrocław gorzowianie zaczęli dobrze. Najpierw za Tai'em Woffindenem do mety dojechała nasza duńska para Niels Kristian Iversen - Micheal Jepsen Jensen, a po chwili w biegu juniorskim Bartosz Zmarzlik pokonał Maksyma Drabika i mieliśmy minimalną przewagę.

Następnie przyszła seria biegów remisowych, w których to Tomasz Jędrzejak i Maksym Drabik decydowali o tym, że Sparta nadal była w grze o zwycięstwo. Później żółto-niebieskich udało się odskoczyć i po ośmiu biegach Stal prowadziła już 29:19. Wydawało się, że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki.

Jednak nic bardziej mylnego. Do pracy wziął się duet Tai Woffinden - Vaclav Milik, który wygrał podwójnie. Po chwili "Tajski" pojechał jako rezerwa taktyczna i kolejne 5:1 przywiózł z Tomaszem Jędrzejakiem. Popularny "Ogór" był tego dnia nie do zatrzymania i ostatecznie na swoim koncie zapisał komplet punktów z bonusami.

Po dziesięciu biegach było już tylko 29:31. Gospodarze zdecydowanie wyczuli swoją szansę. Na szczęście dla nas, w niedzielę zawodził Maciej Janowski. "Magic" nie wygrał żadnego biegu i w czterech startach wywalczył zaledwie trzy "oczka". Bez punktów był natomiast Nick Morris, który pojechał w miejsce awizowanego Szymona Woźniaka.

Przed biegami nominowanymi Stal prowadziła 41:37. To 14 gonitwa miała być decydująca. Trener Stanisław Chomski postawił na Bartosza Zmarzlika, a pomagać miał mu Przemysław Pawlicki. Start jednak nie wyszedł najlepiej żółto-niebieskim i pierwszy do mety dojechał Milik.

Wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatnim wyścigu. Pod taśmą stanęli Woffinden i Jędrzejak, a nas reprezentowali Iversen i Matej Zagar. Gospodarze fenomenalnie wyszli spod taśmy i kontrolowali przebieg tej gonitwy. Sparta dowiozła 5:1 i ostatecznie mecz zakończył się remisem.

Po stronie gorzowskiej na pewno więcej można było się spodziewać po Krzysztofie Kasprzaku, który w czterech startach wywalczył tylko cztery punkty. Trzy "oczka" i bonus w trzech biegach zanotował natomiast Michael Jepsen Jensen.

Warto dodać, że przed meczem w Poznaniu opaskę kapitana drużyny otrzymał Przemysław Pawlicki. I jak się okazuje, nie jest to jednorazowa zmiana.

Po meczu powiedzieli:
Stanisław Chomski (trener Stali Gorzów): Muszę przyznać, że tor w Poznaniu jest godny rozgrywek Ekstraligi. To pokazuje, że wrocławianie do tego tematu podeszli bardzo solidnie. Co prawda, owal jest bardzo trudny do wyprzedzania, jednak dzisiaj emocji naprawdę nie zabrakło. Może i kolejność zawodników w poszczególnych biegach nie za często się zmieniała, ale wynik spotkania był cały czas na styku. Po niekorzystnym starcie zarówno my, jak i gospodarze potrafiliśmy odwrócić wyniki wyścigów na naszą, bądź ich korzyść. Na pewno stworzyliśmy bardziej wyrównany zespół, co może napawać optymizmem przed kolejnymi meczami.
Piotr Baron (menedżer Betardu Sparty Wrocław):  Na samym początku chciałbym podziękować drużynie z Gorzowa za piękny mecz. Słowa uznania należą się także moim chłopakom. Nadal brakuje nam jazdy na tutejszym torze. Potrzebujemy jeszcze więcej treningów, aby naprawdę stał się on naszym atutem. Cieszy nas to, że mogliśmy się sprawdzić z tak silnym przeciwnikiem i tym samym zweryfikować, co mamy jeszcze do poprawy. Co do naszego składu na ten mecz, to w piątek po treningu ciągnęliśmy zapałki, kto pojedzie. Sam wynik przemawia za tym, jak emocjonujące były to zawody.
Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów): Dzisiejsze spotkanie zakończyło się dla nas tylko albo aż remisem. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, z jak trudnym przeciwnikiem przyszło nam jechać. Wielu przed tym meczem skazywało nas na porażkę, jednak my byliśmy bardzo blisko wygranej. Powodem tego, że nie udało nam się wywieźć z Poznania kompletu punktów było sporo błędów, jakie popełniliśmy. Sam się ich nie ustrzegłem. Przede wszystkim zawiniłem w 14. biegu. Start nie wyszedł mi tak, jak powinien i potem trudno było cokolwiek zrobić. Jedziemy dalej.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Cieszę się, że możemy jeździć w Poznaniu i promować tutaj żużel oraz naszą drużynę. Myślę, że jest to bardzo ważne dla tego miasta. Jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie oraz moją punktową zdobycz, to do tej pory nie miałem zbyt wielu okazji do jazdy na tym torze. Muszę jednak przyznać, że dzisiaj był on bardzo dobrze przygotowany. To był dla nas wyjątkowo trudny mecz. Jestem zadowolony ze swojej postawy. Byłem bardzo szybki, a to dobry prognostyk na przyszłość.

Wyniki:
Stal Gorzów - 45:
1. Niels Kristian Iversen - 8+1 (2,2,3,1*,0)
2. Michael Jepsen Jensen - 3+1 (1*,1,1,-,-)
3. Matej Zagar - 8 (2,3,1,1,1)
4. Przemysław Pawlicki - 8+1 (1,2*,0,3,2)
5. Krzysztof Kasprzak - 4 (2,1,1,0)
6. Bartosz Zmarzlik - 12+1 (3,3,3,2,1*)
7. Adrian Cyfer - 2+1 (1,1*,0)

Betard Sparta Wrocław - 45:
9. Tai Woffinden - 15+1 (3,2,3,3,1*,3)
10. Vaclav Milik - 7+1 (0,0,2*,2,3)
11. Tomasz Jędrzejak - 13+2 (3,3,2*,3,2*)
12. Nick Morris - 0 (d,w,-,-)
13. Maciej Janowski - 3 (0,1,2,0,-)
14. Damian Dróżdż - 0 (w,d,0)
15. Maksym Drabik - 7 (2,3,0,2,0)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Iversen, Jensen, Milik 3:3
2. Zmarzlik, Drabik, Cyfer, Dróżdż (u/w) 2:4 (5:7)
3. Jędrzejak, Zagar, Pawlicki, Morris (d/4) 3:3 (8:10)
4. Drabik, Kasprzak, Cyfer, Janowski 3:3 (11:13)
5. Jędrzejak, Iversen, Jensen, Morris (u/w) 3:3 (14:16)
6. Zagar, Pawlicki, Janowski, Dróżdż (d/4) 1:5 (15:21)
7. Zmarzlik, Woffinden, Kasprzak, Milik 2:4 (17:25)
8. Iversen, Janowski, Jensen, Drabik 2:4 (19:29)
9. Woffinden, Milik, Zagar, Pawlicki 5:1 (24:30)
10. Woffinden, Jędrzejak, Kasprzak, Cyfer 5:1 (29:31)
11. Zmarzlik, Milik, Zagar, Janowski 2:4 (31:35)
12. Jędrzejak, Zmarzlik, Iversen, Dróżdż 3:3 (34:38)
13. Pawlicki, Drabik, Woffinden, Kasprzak 3:3 (37:41)
14. Milik, Pawlicki, Zmarzlik, Drabik 3:3 (40:44)
15. Woffinden, Jędrzejak, Zagar, Iversen 5:1 (45:45)