Mieszkanka zaniepokojona północną obwodnicą miasta

fot. Anna Warchoł

Jedna z gorzowianek mieszkająca przy ul. Górczyńskiej jest zaniepokojona pomysłem budowy północnej obwodnicy Gorzowa i poprowadzenia tej trasy właśnie przez ul. Górczyńską. Pani Beata* twierdzi, że ruch na tej ulicy i tak jest duży, a poprowadzenie przez środek osiedla Górczyn obwodnicy miasta wpłynąłby niekorzystnie na życie mieszkańców tej ulicy. – Nie jest to mądre i służące mieszkańcom rozwiązaniem – podkreśla gorzowianka.

Również radny Mirosław Rawa podkreśla czy nie warto zastanowić się na tym, aby obwodnicę Gorzowa poprowadzić od strony wschodniej miasta.

Z kolei prezydent Jacek Wójcicki uspokaja i podkreśla, że północna obwodnica Gorzowa nie będzie miała za zadanie zwiększenia ruchu tranzytowego na terenie miasta. - Obwodnica ma pełnić rolę trasy średnicowej, która połączy największe osiedla mieszkaniowe, a przez to odciążyć od ruchu tranzytowego kilka innych ważnych ulic w mieście oraz samo centrum Gorzowa. Ponadto ma skomunikować z osiedlami mieszkaniowymi tereny inwestycyjne KSSSE i usprawnić dojazd do cmentarza oraz pozwolić na nowe zagospodarowanie terenów popoligonowych – tłumaczy Wójcicki.

Póki co, żadnych konkretnych decyzji w sprawie budowy północnej obwodnicy Gorzowa nie ma. Wiadomo, że szacowany koszt inwestycji to 180 mln zł, a prace przy budowie miałyby się rozpocząć w ciągu najbliższych kilku lat.

Północna obwodnica Gorzowa miałaby przebiegać od ronda Gdańskiego (DK nr 22) przez ul. Górczyńską, rondo na Wyszyńskiego koło stacji paliw Orlen, nowo wybudowaną ulicą Kamienną, a następnie przez Żwirową, Chwalęcice, tereny byłego poligonu wojskowego aż do węzła Gorzów Północ na trasie S3. Wszystko po to, aby połączyć ze sobą osiedle Górczyn i Europejskie.

*Imię zostało zmienione