Gorzowianie o krok bliżej pierwszej ligi

fot. Marcin Kluwak

Pierwszy set tego spotkania bezapelacyjnie – od samego początku należał do gości. To zawodnicy Bielawianki dyktowali warunki. To oni prowadzili nawet w pewnym momencie 19:14 i wszystko wskazywało na to, że pierwszy set można będzie zaliczyć już do straconych. Na szczęście w porę podnieśli się zawodnicy GTPS-u, którzy nie dość że dość szybko zdołali doprowadzić do remisu, to jeszcze zaserwowali wszystkim oglądającym horror w postaci pasjonującej końcówki. Po kilku piłkach setowych ostatecznie gorzowianie wygrali pierwszą batalię 29:27.

Druga odsłona to już całkiem inny mecz. Bielawianka jakby podłamana wcale nie podejmowała walki. Gorzowianie bez problemu zdobywali punkt za punktem. Przy stanie 13:5 trener przyjezdnych poprosił o czas i tupnął parę razy nogą na swoich podopiecznych. To poskutkowało, ale nie na tyle, aby myśleć o zwycięstwie w tym secie. Przewaga GTPS-u była dość duża i to gorzowianie wygrali drugiego seta dość gładko – 25:20.

Trzecia partia tego meczu to zacięta walka do samego końca o ostateczne zwycięstwo (w przypadku GTPS-u) albo o możliwość dalszej walki – oczywiście w przypadku gości. I to właśnie oni zagrali lepiej na samym początku trzeciego seta i mieli więcej szczęścia w samej końcówce, chociaż to gorzowianie pierwsi wywalczyli piłkę meczową. Wydawało się, że wystarczy jeden punkt i będzie po zabawie. Nic bardziej błędnego. Wszystko było dobrze do stanu 24:22. Po prawie 10 minutach walki to goście z Bielawy głośno triumfowali. 31:33 – takim wynikiem zakończył się trzeci set.

Na szczęście w tym przypadku powiedzenie: „kto prowadząc 2:0, nie wygrywa 3:0, to przegrywa 2:3” się nie sprawdziło i czwartego seta gorzowianie wygrali bezproblemowo 25:18.

GTPS Gorzów - Bielawianka Bielawa 3:1 (29:27, 25:20, 31:33, 25:18)