Zamiast memoriału Jancarza, będzie liga mistrzów?

fot. Marcin Kluwak

- Planowaliśmy by w tym roku przywrócić organizację memoriału Edwarda Jancarza, ale niestety będziemy musieli zrezygnować z tej imprezy. Po obliczeniu wszystkich kosztów okazało się, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić, przynajmniej w tym sezonie – wyjaśnia Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stal Gorzów.

Według szacunkowych wyliczeń zarządu, Stal musiałaby wydać kilkaset tysięcy złotych na organizację memoriału. - W obecnej sytuacji finansowej nie możemy sobie pozwolić na niepotrzebne koszty – podkreśla Zmora. - Wiadomo, że żadna ogólnopolska telewizja nie zainteresuje się transmisją na żywo tego meczu. A bez tego byłoby ciężko pozyskać jakichkolwiek sponsorów. Miasto również nie ma pieniędzy na tego typu imprezy.

Klub tłumaczy, że za rezygnacją z przywrócenia memoriału przemawiają również doświadczenia z lat poprzednich, kiedy impreza ta nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem wśród kibiców. Chociaż bilety na memoriał były tańsze, niż te na mecze ekstra ligowe to i tak frekwencja wahała się w okolicach 5 tys. widzów na stadionie.

- Rachunek ekonomiczny i doświadczenie pokazuje, że zorganizowanie takiej imprezy jest obłożone dużym ryzykiem  i wszystko wskazuje na to, że byłaby ona deficytowa. A my tego ciężaru na siebie nie weźmiemy – tłumaczy prezes Stali. – Nie wykluczam jednak, że w przyszłych latach nie będziemy starali się przywrócić memoriału Edwarda Jancarza.

Ponadto Stal Gorzów zrezygnowała z organizacji Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi, które miały odbyć się 2 sierpnia w naszym mieście. A wszystko przez niekorzystny kalendarz i zbyt dużą ilość rozgrywek.

Liga mistrzów dla Gorzowa?

World Speedway League, to pojedynek czterech mistrzów europejskich lig: Stali Gorzów z Polski, Holsted Speedway Club z Danii , VMS Elit Vetlanda ze Szwecji i Poole Pirates z Anglii. Póki co nie wiadomo gdzie odbędzie się żużlowa liga mistrzów zaplanowana na 25 kwietnia.

A o jej organizację na pewno ubiegać się będzie Stal Gorzów. - Skoro nasz klub tytuł drużynowego mistrza Polski po 31 latach oczekiwań. To jeżeli ta impreza miałaby się odbyć w Polsce, to tylko w Gorzowie. Byłaby to też doskonała forma podziękowania kibicom za lata wspierania naszego klubu w drodze na szczyt. Jako zarząd uważamy, że naszym obowiązkiem jest ściągnąć tą imprezę do Gorzowa. A kto wie, może zostaniemy pierwszym polskim klubem w historii, który tą ligę mistrzów wygra – mówi Zmora.

Prezes Stali podkreśla, że termin WLS idealnie wpisuje się w kalendarz żużlowy. Ponieważ po inauguracji sezonu, która odbędzie się w niedzielę Wielkanocną 5 kwietnia, kolejny mecz ligowy w Gorzowie zaplanowany jest dopiero na 10 maja. A to oznacza pięć tygodni bez żużla. – Zatem gdyby udało się nam zorganizować żużlową ligę mistrzów, to ta przerwa między meczami skróciłaby się do dwóch tygodni – komentuje Zmora.