Dobra passa GTPS

Tie-breaka potrzeba było do rozstrzygnięcia meczu Olimpia – Meprozet GTPS, choć po drugim secie nie zapowiadało się na to. Pierwszego seta nasz zespół wygrał na przewagi, choć mieliśmy piłkę setową już przy stanie 24:21. W drugim nasz zespół dominował niepodzielnie. W pewnym momencie prowadziliśmy już nawet 20:9, ale sulęcinianie zdołali zniwelować straty. Już wówczas w szeregach gospodarzy doszło do kilku roszad, które przyniosły efekt w partiach numer 3 i 4. Olimpia konsekwentnie powiększała przewagę, niemiłosiernie punktując każdy błąd Meprozet GTPS. Na szczęście w tie-breaku miejscowym już tej werwy zabrakło a sprawę ostatecznie rozstrzygnął Patryk Greś. udanym atakiem a później blokiem.

Po meczu powiedzieli:

Krzysztof Kocik (trener Meprozet GTPS Gorzów) Na początku trzeciego seta Sulęcin złapał wiatr w żagle. Rasowa drużyna powinna dobić przeciwnika, więc w tym momencie dawno powinniśmy być w Gorzowie. Te błędy to kwestia już pewnego zmęczenia rozgrywkami. Mam chłopaków studiujących i pracujących, którzy podejmują bardzo duży wysiłek w czasie tygodnia, żeby dobrze grać w lidze. Od dwóch-trzech meczy popełniamy głupie błędy, które wcześniej się nam nie przytrafiały. To wynika ze zmęczenia właśnie.

Łukasz Chajec (trener Olimpii Sulęcin) W pierwszym secie graliśmy bardzo spięci, prowadziliśmy i nagle traciliśmy punkty. Drugi nam kompletnie nie wyszedł. Po nim powiedziałem chłopakom, żeby przede wszystkim czerpali radość gry. Efekt był taki, że doprowadziliśmy do tie-breaka. Chwała im za to, że walczyli. Zabrakło niewiele do zwycięstwa, ale cieszymy się z punktu

Olimpia Sulęcin – Meprozet GTPS Gorzów 2:3 (24:26, 17:25, 25:17, 25:18, 12:15)

źródło: siatka-gorzow.pl