Surmacz: Pozwę wszystkich radnych SLD! (zobacz film)

Fot. Marcin Kluwak

Według Surmacza, przed rokiem "Prezydent Miasta inspirowany przez radnych SLD, zawiadomił organy ścigania o rzekomo popełnionych przestępstwach, w tym działalności na szkodę miasta" - czytamy w oświadczeniu radnego Surmacza.

- Opinia publiczna naszego miasta dobrze pamięta wielokierunkowy, zmasowany atak polityków zaplecza Tadeusza Jędrzejczaka na moją osobę. Od samego początku tej akcji wskazywałem na jego polityczną inspirację na rok przed wyborami samorządowymi w naszym mieście. Moje przekonanie oparłem na znajomości uwarunkowań faktycznych i prawnych. - kontynuuje M. Surmacz.

O co chodzi?

Jak tłumaczy Marek Surmacz, chodziło o rzekome działania na szkodę miasta poprzez wynajmowanie loaklu przy ulicy Hawelańskiej (tam, gdzie znajduje się siedziba PiS) przez wiele lat. Radni SLD w interpelacji napisali:

Najem pomieszczeń przy ul. Hawelańskiej 5 w Gorzowie Wlkp. objęty został preferencyjną (obniżoną) stawką czynszu z uwagi na osobę najemcy tj. partię polityczną Przymierze Prawicy zgodnie z zapisami m.in. odpowiednich uchwał Rady Miasta Gorzowa Wlkp. Brak powiadomienia Miasta Gorzów Wlkp., o fakcie nieistnienia najemcy, wobec którego zastosowano preferencyjną stawkę czynszu powoduje, iż dochody Miasta Gorzów Wlkp., zostały uszczuplone, brak bowiem uzasadnienia dla dalszego stosowania obniżonej stawki czynszu najmu w/w pomieszczeń. Marek Surmacz o powyższym wiedział i miał obowiązek powiadomić o tym fakcie wynajmującego.

Co na to Surmacz? - Miasto nie poniosło szkody, a wręcz skorzystało. - mówi radny. W moim działaniu nie było znamion przestępstwa. Po tym jak prokuratur umorzył postępowanie prezydent wytoczył przeciwko mnie powództwo cywilne o zapłatę 24 tysięcy złotych. - dodaje M. Surmacz.

Kilka dni temu wyrok o oddaleniu powództwa Jędrzejczaka się uprawomocnił. Surmacz uważa, że działanie Prezydenta narażało jego i innych mieszkańców miasta na: "długotrwałe procesy przez wiele lat, angażujące przy tym środki publiczne".

Szef klubu radnych PiS przechodzi do działania. - Przed rokiem, głównie radni SLD upowszechniając adres mojego prywatnego zamieszkania w różnego rodzaju środkach publicznych naruszyli moje dobra osobiste, naruszyli mój spokój i spokój moich najbliższych. - wyjaśniał dziś Surmacz. - Każdy z radnych klubu SLD otrzyma pozew o naruszenie dóbr osobistych i miru domowego. - kończy Marek Surmacz.