Podejrzany o gwałt jest na wolności

Krystian B. w policyjnym areszcie (fot. KWP w Gorzowie Wlkp.)

Dramat rozegrał się w czerwcu nad jeziorem Polne pod Gorzowem (pomiędzy miejscowościami Kłodawa i Santocko). Późną nocą do siedzącej przy ognisku pary podeszło dwóch 18-latków (to Krystian B. i Marcin Sz. obaj z Gorzowa), którzy osobową hondą przyjechali nad jezioro. Pierwszy brutalnie zgwałcił dziewczynę, jego kompan dotkliwie pobił jej chłopaka. To zeznania pokrzywdzonych.

Krystian B., który miał zgwałcić 19-latkę trafił do aresztu na dwa miesiące. Jego kolega Marcin Sz., który wszystkiemu miał się przyglądać i okładać niewinnego chłopaka pięściami jest na wolności od początku śledztwa. Sąd wypuścił go na wolność po wpłaceniu 2 tys. zł kaucji.

- W ubiegłym tygodniu Sąd uchylił areszt wobec podejrzanego o gwałt Krystiana B. Nie ma obawy matactwa z jego strony, więc areszt nie jest konieczny - informuje nas Dariusz Domarecki, rzecznik prokuratury. Na podejrzanym ciążą cztery zarzuty. Najpoważniejszy z nich dotyczy gwałtu, ale prokuratura zarzuca mu też uszkodzenia ciała, zmuszenia do określonego zachowania oraz jazdy pod wpływem alkoholu. Za to grozi mu 12 lat więzienia.
Domarecki dodaje, że wobec Krystiana B. zastosowano inne środki zapobiegawcze. ? To dozór policyjny i zakaz zbliżania do pokrzywdzonej - wyjaśnia rzecznik.

Formalnie, śledztwo ma potrwać do 19 września, ale prokurator, który je nadzoruje może je przedłużyć o kolejne trzy miesiące. Nie wiem czy tak się stanie, bo prok. Renata Trzosek, która prowadzi śledztwo jest na urlopie.

(red)