Koła ratunkowe zniknęły z bulwaru

fot. Bartosz Zakrzewski

Gorzowski Rynek Hurtowy odpowiadając na apele mieszkańców, postanowił zakupić koła ratunkowe, które zawisły na obu częściach Bulwaru Nadwarciańskiego. To pokłosie sytuacji, do której doszło na początku listopada. Wówczas do wody wpadł wózek z dwuletnią dziewczynką, a na ratunek do wody rzuciła się babcia dziecka.
 
- Mam nadzieję, że koła nigdy nie będą musiały być użyte. Chciałbym zwrócić się do mieszkańców miasta, by powiedzieli młodzieży, że koła te spełniają odpowiednią funkcję i by nie stały się przedmiotem zabaw. Uszanujmy dobro wspólne i pamiętajmy, że te koła w razie potrzeby mają ratować ludzkie życie - mówił Mariusz Domaradzki, prezes GRH, podczas montażu kół. 

Pomimo apelu przekazanego za pośrednictwem mediów, nie minął nawet tydzień, a jedno z kół zniknęło z bulwaru. - Z przykrością informuję, że w nocy z 17 na 18 listopada około godziny 2.15 doszło do zdarzenia polegającego na kradzieży jednego z kół ratunkowych zawieszonego przy pierwszym zejściu na dolny bulwar od strony mostu - powiadomił naszą redakcję Domaradzki.

Z informacji otrzymanych od anonimowego przechodnia, czynu tego dokonała grupa młodych dziewczyn w wieku około 15-17 lat.

Policja rozpoczęła postępowanie w przedmiotowej sprawie i w najbliższym czasie zostanie sprawdzony zapis z monitoringu miejskiego celem ustalenia sprawców.
 
- Obecnie prowadzimy postępowanie w sprawie. Na pewno sprawdzimy zapisy monitoringu. Sprawcom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - potwierdził nam Marcin Maludy z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Tymczasem miłośnikom kół z bulwaru prezes GRH postanowił dać możliwość poprawy: - Za państwa pośrednictwem pragniemy zwrócić się do tych młodych osób o naprawienie szkody i zwrot koła ratunkowego do siedziby GRH przy ulicy Przemysłowej. Jest nam niezmiernie przykro, że pomimo próśb nasza młodzież nie szanuje wspólnego dobra mieszkańców miasta.

Filip Praski