Komisja konkursowa zdecydowała, że lubuską oświatą pokieruje anglistka Bogna Ferensztajn. Formalnie ten wybór musi jeszcze zatwierdzić wojewoda lubuski Marcin Jabłoński oraz minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas. Jeśli tak się stanie, Ferensztajn będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku
Pod koniec marca z funkcji Lubuskiego Kuratora Oświaty zrezygnował Roman Sondej (PiS). Od tego czasu jego obowiązki pełni Radosław Wróblewski (PO), który formalnie zatrudniony jest na stanowisku wicekuratora.
Jednak wakat na tak poważnym stanowisku nie może trwać wiecznie. Wojewoda Marcin Jabłoński na początku września ogłosił konkurs na szefa lubuskiej oświaty. W piątek poznaliśmy jego wyniki.
- Komisja konkursowa rekomendowała Bognę Ferensztajn na stanowisko Lubuskiego Kuratora Oświaty - mówi Jerzy Ostrouch, który przewodniczył komisji. Do konkursu zgłosiły się trzy osoby. Z naszych informacji wynika, że chrapkę na stanowisko szefa lubuskiej oświaty mieli również były wicekurator Ferdynand Sańko i Jan Krzyszewski, radny PSL ze Strzelec Krajeńskich.
Wyboru nowego kuratora dokonali wspólnie przedstawiciele: ministra edukacji narodowej, wojewody lubuskiego, sejmiku województwa i związków zawodowych. Kandydaturę Ferensztajn musi jeszcze zatwierdzić wojewoda Marcin Jabłoński i minister edukacji Krystyna Szumilas. To od nich zależy ostateczna decyzja, ale ten wybór wydaje się być tylko formalnością.
Ferensztajn to wieloletnia nauczycielka języka angielskiego w II Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Przemysłowej. To właśnie w tej szkole wprowadziła nowy system nauczania i oceniania uczniów, oparty na amerykańskim wzorze, gdzie naukę prowadzi się w systemie trymestrowym. Ostatnio, nowa kurator była dyrektorem Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych.
Co ciekawe, jeśli wybór Bogny Ferensztajn na stanowisko Lubuskiego Kuratora Oświaty zaakceptuje wojewoda, będzie to bodaj pierwsza w historii naszego województwa nominacja ekspercka na tak ważnym stanowisku.
Wcześniej tę funkcję pełniły osoby bezpośrednio związane z partiami politycznymi. Za rządów premiera Jerzego Buzka rządził AWS-owski kurator oświaty Tadeusz Walczowski. Później stary w oświacie objął Maciej Szykuła (PSL). Po tym jak PiS wygrał wybory, kuratorem został Roman Sondej. Gdy ponownie zmienił się układ władzy na czele lubuskiej oświaty, mimo że nieformalnie stanął Radosław Wróblewski (PO).
Związki nowej kurator z polityką pełne są za to ciekawych anegdot. Kiedy premierem został Kazimierz Marcinkiewicz, to właśnie Ferensztajn (pracowali razem w Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym) poleciła mu młodą absolwentkę College of English - Annę Godlewską z Gorzowa na swoją asystentkę.
Jeśli Ferensztajn zostanie oficjalnie kuratorem, będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku w woj. lubuskim. Najważniejsze żeńskie funkcje w kuratorium pełniły Barbara Klimanowska i Lidia Gryko. Obie były wicekuratorami.
Wróblewski, który formalnie jest teraz szefem oświaty w Lubuskiem, choć zatrudnionym na stanowisku wicekuratora, nie obawia się, że jego szefową ma zostać kobieta.
- Moimi przełożonymi też były kobiety. Nie widzę w tym problemu, bo płeć nie gra roli - mówi z uśmiechem Wróblewski i dodaje: - Panią Ferensztajn kojarzę z wielu innowacyjnych i kreatywnych działań w gorzowskiej oświacie. Liczę, że znajdzie to swoje odzwierciedlenie w pracy w kuratorium.
Zarobki Lubuskiego Kuratora Oświaty to ok. 10 tys. zł miesięcznie.
Łukasz Chwiłka
.png)
