Chcesz parkować? Zapłać spółdzielni!

O budowie nowego parkingu, który powstał na skwerze po placu zabaw w samym centrum Gorzowa pisaliśmy już w sierpniu. Część mieszkańców narzekała, że wykoszono im sprzed nosa plac zabaw i zieleń. Zanim wylano warstwę betonu był tu plac zabaw dla dzieci i skromna zieleń. Budowie parkingu od początku sprzeciwiali się mieszkańcy okolicznej wspólnoty mieszkaniowej z Dzieci Wrzesińskich 4 i 4a oraz Zabytkowej 5. - Według pierwotnego planu była tu piaskownica, ławeczki i przyrządy dla dzieci do zabawy. Spółdzielnia to zlikwidowała i wyznaczyła miejsce na parking. Nie popieramy takich działań, bo już teraz jesteśmy obudowani miejscami postojowymi - mówił wówczas Jerzy Baczkowski z bloku przy ulicy Dzieci Wrzesińskich.

Parking jednak powstał, a protesty mieszkańców przeszły bez echa. - Adaptacja byłego placu zabaw na parking pochłonęła kilkanaście tysięcy złotych - tak twierdzi prezes spółdzielni „Dolinki” Ryszard Marczyk. Jego zdaniem, pieniądze trzeba odzyskać, a sposobem na to jest pobieranie opłat od mieszkańców za miejsce postojowe.
 
- Jeśli mieszkańcy chcą tu parkować muszą płacić 40 zł za miesiąc - informuje prezes Marczyk. Pytamy go czy to w porządku, żeby mieszkańcy mieli płacić za parking tuż pod nosem swoich domów. - Czemu mamy robić prezenty mieszkańcom? Inwestycja musi się zwrócić. Miasto też ma płatne parkingi. Proszę nawet sprawdzić w innych spółdzielniach, tam też są opłaty za miejsce postojowe - wyjaśnia szef spółdzielni „Dolinki”.

Na nowym parkingu znajdzie się 12 miejsc postojowych. Do tej pory zajęto połowę. Z parkingu mogą korzystać tylko mieszkańcy, którzy są członkami spółdzielni. Stosowne ogłoszenie mogli znaleźć na klatkach schodowych. Najpierw spółdzielnia wywiesiła ogłoszenie na klatce przy ul. Sikorskiego 139-140 oraz Wełniany Rynek 2. - Jeśli nie będzie pełnej obsady to zwrócimy się do innych mieszkańców - dodaje Marczyk.

Łukasz Chwiłka