Pilnie potrzebna kasa dla DPS

- Zapoznaliśmy się z sytuacją w tym domu pomocy społecznej i nie jest ona najlepsza. Zbliża się okres jesienno-zimowy, a DPS nie ma już pieniędzy, żeby kupić leki i olej opałowy. Zapasy powoli się kończą – mówi Jan Kaczanowski, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To właśnie radni tego klubu napisali do prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka interpelację. Chcą, by miasto przekazało ok. 430 tys. zł na działalność placówki. Najwięcej ma kosztować olej opałowy – ok. 370 tys. zł. SLD wnioskuje też, żeby za pozostałą część środków zakupić leki i żywność.

- To niezbędna pomoc dla tej placówki. Rok bieżący to wzrost podatku VAT, kosztów utrzymania i wzrost cen wielu artykułów, w tym oleju opałowego. Istniej pilna potrzeba, żeby miasto wspomogło DPS. Liczymy, że prezydent znajdzie środki na ten cel – dodaje radny Kaczanowski.

Dom Pomocy Społecznej nr 1 przeznaczony jest dla osób przewlekle somatycznie chorych, niepełnosprawnych oraz kombatantów. Mieszkańcy rozmieszczeni są w pięciu oddziałach budynku głównego oraz pawilonach Domu Kombatanta.

Łukasz Chwiłka