Nordic walking przebojem wdziera się do naszego miasta. Przed miesiącem grupa zapaleńców ze stowarzyszenia „Warto!” zorganizowała pierwszy oficjalny marsz z kijkami. To był strzał w dziesiątkę - przyszło 60 osób! Organizatorzy idą za ciosem i już w najbliższą niedzielę zapraszają na kolejny zdrowy spacer. Przyjdźcie! Warto!
Nordic walking to stosunkowo nowa, ale przyjemna i prosta forma rekreacji ruchowej uprawiana głównie przez osoby w średnim wieku oraz starsze. Technika marszu jest łatwa do opanowania, nie wymaga skomplikowanych ruchów ani doskonałej kondycji fizycznej.
- Nordic walking można uprawiać wszędzie, na każdym terenie, w każdym wieku i o każdej porze roku. Polecany jest nie tylko osobom starszym, ale również kobietom w ciąży i po urodzeniu dziecka, by wrócić do formy i dobrej kondycji fizycznej; dla osób z nadciśnieniem i niedociśnieniem, z nadwagą i niedowagą. Wyklucza jedynie osoby przewlekle chore i po urazach ortopedycznych, takich jak: złamania, zwichnięcia - wyjaśnia Magdalena Trzeciak-Witkowiak, instruktor Polskiej Federacji Nordic Walking i uczestniczka gorzowskich marszów.
Aby uprawiać tę formę aktywnego wypoczynku niezbędne są odpowiednie kije, które powinny być zaopatrzone w specjalną rękawiczkę, utrzymującą kij zawsze blisko dłoni oraz pozwalającą na odepchnięcie się od niego podczas marszu. Kij musi być lekki. Najlepiej, jeśli jest wykonany z włókna węglowego. - Unikamy kijów o regulowanej wysokości, decydując się na zakup wybieramy kije jednoczęściowe. Powinien być dopasowywany indywidualnie do wzrostu uczestnika tak, by trzymając kij oparty o podłoże kąt w stawie łokciowym danej osoby był lekko rozwarty - podpowiada instruktorka z Gorzowa.
Podstawowa zasada marszu jest taka, że kij prawej ręki wbijamy w podłoże, gdy stawiamy na nim lewą nogę. Opanowanie prawidłowej techniki nie jest trudne, jednak wymaga udziału instruktora. Nieprawidłowe maszerowanie z kijkami może nam bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
Już w niedzielę 15 lipca o godzinie 9.30 z parku usytuowanego za Castoramą na Górczynie rusza drugi gorzowski marsz nordic walking. Organizuje go Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gorzowskiej „Warto!”. Jak zdradzają jego przedstawiciele, do przeniesienia tego typu marszów na gorzowski grunt zainspirował ich Barlinek, uznawany za europejską stolicę nordic walking.
- Barlinek to centrum nordic walking w Polsce. Działa tam klub zainteresowany poprawą jakości życia poprzez aktywność fizyczną. Pomyśleliśmy, że można coś takiego zaszczepić w Gorzowie. Mamy tu dużo osób zainteresowanych zdrowym stylem życia. Co ważne, dyscyplina ta jest nie tylko dla młodych i dzieci, ale też ludzi starszych - zaznacza Monika Piaskowska, wiceprezes stowarzyszenia „Warto!”.
Na pierwszej edycji marszu zjawiło się ok. 60 osób. W najbliższą niedzielę organizatorzy spodziewają się zdecydowanie większej liczby maszerujących. Zainteresowanie jest bowiem spore, wielu ludzi dzwoni i wypytuje o tę formę aktywności. Warto zaznaczyć, że 15 lipca pojawi się kilka grup - m.in. młodzież, tzw. „grupa wiekowa drugiej młodości” czy osoby ze schorzeniami kardiologicznymi.
Dla tych ostatnich nordic walking ma często zbawienne skutki. - Ruch wpływa korzystnie na układ sercowo-naczyniowy. Poprzez układ krążenia kończyn górnych i dolnych wpływamy na serce, dlatego nordic walking jest doskonałym sportem w przypadku schorzeń kardiologicznych. Poprawia on też układ oddechowy, immunologiczny i kostny. Pobór tlenu podczas marszu zwiększa się o 30-40 proc. Systematyczne marsze relaksują, obniżają cholesterol i zwiększają ilość osocza we krwi, co zapobiega zakrzepom - wylicza Izabela Sawczyn, miłośniczka nordic walking, która w gorzowskim szpitalu zajmuje się rehabilitacją osób z problemami serca.
- Chcemy, by ta inicjatywa na stałe wbiła się w gorzowskie środowisko. Zapraszamy każdego chętnego. Kolejny marsz na pewno będzie cieszyć się jeszcze większym zainteresowaniem. Zdrowie jest najcenniejsze i lepiej nad tym pracować - kończy Monika Piaskowska.
.png)
(11).png)
