Bezpieczeństwo z żandarmem

Jedna z takich lekcji odbyła się w poniedziałek w gorzowskim „ekonomiku”. Do szkoły przyjechały: wojskowy ambulans kryminalistyczny ED czy symulator wypadkowy. To tylko część urządzeń, jakimi dysponuje Żandarmeria Wojskowa z Żagania, która po raz pierwszy zaprezentowała się uczniom gorzowskich szkół.

Podczas zajęć „żandarmi” opowiadali o swojej pracy, a kryminolog przedstawił sprzęt specjalistyczny służący m.in. do zabezpieczania śladów, w tym linii papilarnych. Okazuje się, że znany z filmów kryminalnych sposób zakładania rękawiczek w celach nie pozostawienia śladów na miejscach przestępstw nie uchroni od odpowiedzialności. Nawet ze śladów rękawiczek można dowiedzieć się, kim jest przestępca. Również zapach może zdradzić, gdzie dana osoba znajdowała się w chwili przestępstwa.
Oprócz możliwości pozostawienia swoich odcisków palców, uczniowie mieli możliwość zapoznać się z testami na obecność w organizmie środków odurzających oraz goglami symulującymi spożycie alkoholu. Dla nich na boisku rozstawione były słupki, a młodzież próbowała slalomem je obejść, co nie było takie proste.

Nie obyło się bez pogadanki dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tu z pomocą przyszedł symulator, który symulował przy prędkości 15 km/h siłę bezwładnościową, jaką pasażer odczuwa w momencie wypadku. Dzięki urządzeniu uczniowie mogli przekonać się jak ważne dla życia ludzkiego jest zapisanie pasów w pojazdach mechanicznych.
 
- Często jeżdżę samochodem jako pasażer i parę razy zdarzyło mi się nie zapiąć pasów siedząc na tylnim siedzeniu. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że podczas wypadku na człowieka działają takie siły, a dzięki symulatorowi mogłam sama poczuć, jakie konsekwencje może ponieść człowiek, kiedy ich nie zapnie - powiedziała Daria Przyborowska, uczennica 1 AT z gorzowskiego „ekonomika”.

Zajęcia z żołnierzami Żandarmerii Wojskowej odbyły się w ramach działań profilaktycznych związanych z bezpieczeństwem m.in. w ruchu drogowym.

pp