Uzasadnienie wyroku w "aferze budowlanej" gotowe

Był to finał głośnego procesu karnego, który przed gorzowskim sądem toczył się od jesieni 2008 roku. Szczecińska prokuratura postawiła zarzuty 17 osobom - przedsiębiorcom budowlanym i wysokim urzędnikom miejskim - że wykorzystując powiązania towarzyskie wyprowadzały pieniądze z miejskiej kasy i firm budowlanych. Do takich praktyk dochodziło przy okazji największych inwestycji drogowych, jakie były prowadzone w Gorzowie w latach 1999-2003. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, ówczesny wiceprezydent Andrzej K. i były naczelnik wydziału inwestycji Władysław Ż.

Akt oskarżenia liczył 160 stron, prokuratura postawiła łącznie 51 zarzutów. Sprawa toczyła się niemal dwa i pół roku. Podczas licznych posiedzeń dochodziło do częstych starć oskarżonych i ich adwokatów z biegłymi powołanymi przez sąd.

8 lipca sędzia Dariusz Hendler ogłosił wyrok: sześć lat pozbawienia wolności dla prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, trzy i pół roku pozbawienia wolności dla byłego wiceprezydenta Andrzeja K. oraz dwa lata więzienia w zawieszeniu dla byłego naczelnika wydziału inwestycji, Władysława Ż. Najwyższy wyrok, siedem lat pozbawienia wolności usłyszał Janusz K., współwłaściciel firmy Budinwest, która nadzorowała miejskie inwestycje.

Pisemne uzasadnienie wyroku stworzone przez sędziego było niezbędne, by strony mogły odwołać się od wyroku. Jak podają przedstawiciele sądu, dokument sporządzony przez sędziego Hendlera liczy 243 strony napisane małą czcionką.

Oskarżeni mają teraz dwa tygodnie na wniesienie apelacji od momentu otrzymania uzasadnienia. Odwoływać będzie się m.in. prezydent Jędrzejczak, który uważa, że jest niewinny.

fp