Projekt obniżki opłat „od wody” pod znakiem zapytania? Radca prawny wylicza błędy

fot. Marcin Kluwak

Opinia prawna zamówiona przez miasto stawia pod znakiem zapytania obywatelski projekt obniżki opłat za śmieci „od wody”. Dokument wskazuje błędy, które mogą uniemożliwić wprowadzenie stawek 9,50 zł za metr sześcienny wody i 160 zł dla rodzin wielodzietnych.

Obywatelski projekt obniżający stawki za śmieci "od wody"

Pod koniec października radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli przygotowanie obywatelskiego projektu, który ma obniżyć nowe opłaty naliczane „od wody”. Podpisy pod dokumentem złożyło 463 mieszkańców. Projekt został wprowadzony do porządku obrad sesji Rady Miasta zaplanowanej na 16 grudnia.

Od 1 stycznia 2026 roku mieszkańcy bloków i kamienic mają płacić 12 zł za metr sześcienny wody, według zużycia z pierwszej połowy 2025 roku.

Prezydent potwierdza: podpisów mieszkańców jest wystarczająco

W piśmie skierowanym do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca prezydent Jacek Wójcicki potwierdza, że podpisów pod projektem jest 478, czyli więcej niż wymagane minimum. Miasto zaznacza, że wszystkie podpisy spełniają wymogi formalne.

Opinia radcy prawnego: Błędna podstawa prawna, dwie stawki i braki formalne komitetu

Największe znaczenie mają wnioski z opinii prawnej przygotowanej przez radcę prawnego Dariusza Sassa. Dokument podważa projekt zarówno pod względem prawnym, jak i technicznym.

Radca wskazuje, że w projekcie znajduje się niewłaściwa podstawa prawna, sprzeczność dwóch stawek odnoszących się do tej samej opłaty, usunięcie obowiązkowego zapisu o podwyższonej stawce, uzasadnienie bez wymaganej kalkulacji kosztów, a także braki formalne w oświadczeniach Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej.

Według opinii, przyjęcie projektu mogłoby doprowadzić do stwierdzenia nieważności uchwały przez nadzór wojewody i naruszyć zasady finansowania systemu gospodarowania odpadami.

Co dalej z obywatelskim projektem uchwały?

Mimo ostrej opinii prawnej radni Prawa i Sprawiedliwości nie zamierzają wycofywać projektu. Tomasz Rafalski podkreśla, że mieszkańcy jasno mówią o obawach związanych ze stawką 12 zł. - Mieszkańcy mówią wprost, że stawka 12 zł ich dobije, zanim system jeszcze ruszy. Dlatego przygotowaliśmy projekt i zebraliśmy podpisy. Jeśli radni go odrzucą, zgłosimy poprawki do uchwały przyjętej w czerwcu - zapowiada Rafalski.

Roman Sondej dodaje, że niższa stawka jest możliwa dzięki uszczelnieniu systemu. - To jest policzone. Można obniżyć opłaty i nie przerzucać wszystkiego na mieszkańców bloków - mówi.