Wiadomości

Gorzów: Radny mówi wprost o luce w systemie śmieci od wody

22 listopada 2025, 11:36, Anna Kluwak
fot. Marcin Kluwak
Miała być prostsza i sprawiedliwsza opłata za śmieci, a wychodzi na to, że mieszkańcy zapłacą za błędy systemu. Radny Krzysztof Kielec mówi wprost o luce w przepisach, którą portal gorzowianin.com ujawnił w dokumentach. Mieszkańcy nie będą mogli składać indywidualnych reklamacji.

W minionym tygodniu portal gorzowianin.com opisał, że mieszkańcy zostają sami z problemem awarii i zawyżonego zużycia wody. Teraz radni w Radiu Gorzów mówią wprost: w systemie, który ma wejść od stycznia, jest luka. A reklamacje dotyczące awarii spłuczek i wycieków mogą w ogóle nie być rozpatrywane.

Kto ma pomóc mieszkańcom, skoro dokumenty mówią coś innego?

W środę 19 listopada gorzowianin.com ujawnił pisma, z których wynika, że spółdzielnie i administratorzy nie mają żadnych narzędzi do rozpatrywania reklamacji związanych z nagłymi awariami w lokalach. Dokumenty z Miejskich Odpadów Komunalnych i Spółdzielni Mieszkaniowej Staszica pokazały jasno: mieszkańcy zostają sami, a korekty nie są przewidziane.

W sobotniej rozmowie w Radiu Gorzów, redaktor Marcin Sasim nawiązał do naszej publikacji i zapytał się radnych wprost co o tym myślą. -  O tym pisał portal gorzowianin.com i publikował dokumenty - podkreślił prowadzący.

Z dokumentów wynika, że spółdzielnie nie mogą rozpatrywać awarii w lokalach, MOK informuje, że nie ma możliwości składania indywidualnych zgłoszeń dotyczących awarii, a reklamacje po awarii nie zostaną pozytywnie rozpatrzone.

Padły słowa, które potwierdzają obawy mieszkańców. - To jest luka w przepisach. Jednej rzeczy jesteśmy pewni: będziemy mieli wyższe rachunki. Reklamacje nie będą przyjmowane - powiedział wprost Krzysztof Kielec z Prawa i Sprawiedliwości.

Jego zdaniem problem jest „przemilczany”, a nowy system „został przygotowany szybko, żeby nie powiedzieć na rympał”.

- Ludzie będą masowo zgłaszać awarie. I nikt ich nie uzna. To najlepsza puenta tego, co się teraz dzieje - podkreślił radny Kielec.

Radny Piotr Paluch z Gorzów Plus zwracał uwagę, że miasto traci na niepłacących, ale zmiany trzeba wprowadzać ostrożnie. Podkreślał też, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, kto ma im pomóc przy awarii, a po tej dyskusji nadal nie ma jasnej odpowiedzi.

Wszyscy radni zgodzili się jednak co do jednego: system reklamacji w zabudowie wielorodzinnej nie działa.

Co to oznacza dla zwykłego mieszkańca?

Bo od 1 stycznia rachunek za śmieci będzie zależał wyłącznie od zużycia wody z poprzednich miesięcy. Jeśli wydarzy się awaria, a spółdzielnia nie może skorygować danych, a MOK odmawia przyjęcia reklamacji, mieszkańcy zapłacą więcej, bo woda naliczy się automatycznie, a śmieci pójdą dokładnie za nią.

A to nie jest sytuacja wyjątkowa. Gorzowianie już teraz masowo pytają, gdzie mają składać reklamacje i kto ma im pomóc.

Na dziś odpowiedź jest brutalnie prosta: nie ma wskazanej ścieżki. Jedno jest pewne: mieszkańcy muszą wiedzieć, kto ma ich bronić, kiedy w mieszkaniu dojdzie do awarii. Teraz mieszkańcy czekają, czy miasto w ogóle zaproponuje jakąkolwiek procedurę, zanim system zacznie obowiązywać od stycznia.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości