Nietypowy transport zatrzymany na S3 koło Gorzowa. Ciężarówka wiozła ciężarówkę i pickupa

fot. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Gorzowie

Kierowcy jadący S3 przecierali oczy ze zdumienia. Na jednej ciężarówce jechała druga ciężarówka, a na niej jeszcze pickup. Wszystko ułożone jak klocki w tetrisie, tylko że na ekspresówce koło Gorzowa. Inspektorzy ITD nie mieli wątpliwości. Transport trzeba było natychmiast zatrzymać.

Ciężarówka jak tetris na S3. ITD z Gorzowa zatrzymała kierowcę

Do kontroli doszło w poniedziałek 17 listopada 2025 roku. Inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Gorzowa jechali akurat ekspresową trójką, kiedy ich uwagę zwrócił nietypowy zestaw. Ciężarówka przewoziła ciężarówkę, a ta wyżej miała zapakowanego pickupa. Wszystko na szwedzkich tablicach rejestracyjnych. Za kierownicą siedział obywatel Turcji, który ruszył ze Szwecji i jechał aż do Jordanii.

Kiedy inspektorzy zmierzyli wysokość całego zestawu, okazało się, że konstrukcja ma 4,17 metra. To 17 centymetrów ponad dopuszczalną wysokość. Wystarczy tyle, by podczas jazdy uderzyć w wiadukt, zerwać bramownicę albo doprowadzić do poważnego wypadku.

Kulisy kontroli na S3. Dlaczego ITD nie puściła kierowcy dalej?

Po zatrzymaniu transportu okazało się, że wysokość to dopiero początek kłopotów. Pojazd ciągnący całość nie miał ważnych badań technicznych. Co gorsza, inspektorzy znaleźli poważne i niebezpieczne usterki techniczne. Z takim stanem technicznym ciężarówka nie powinna opuścić nawet placu firmy.

- Kiedy kontrolujący sprawdzili tachograf, wyszło na jaw, że urządzenie nie ma ważnego przeglądu. Do tego kierowca nie rejestrował czasu swojej pracy. Cały przewóz nie był zgłoszony do Rejestru RMPD, choć przepisy tego wymagają. Zastrzeżenia wzbudził również sposób zabezpieczenia ładunku. Pojazdy wyglądały, jakby trzymały się wyłącznie siłą własnej masy. Przy gwałtownym ruchu mogły spaść z naczepy - komentuje Krzysztof Machowski, główny specjalista transportu drogowego w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim.

Inspektor nałożył na kierowcę 3 mandaty karne w łącznej wysokości 6 tysięcy złotych i zatrzymał jego prawo jazdy. Zostały również wszczęte postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej za naruszenie przepisów dotyczących transportu drogowego i ruchu drogowego.

Podmiotowi wykonującemu przewóz drogowy grozi 17 tysięcy złotych kary pieniężnej. Ponadto został zatrzymany dowód rejestracyjny pojazdu, który dodatkowo został usunięty z drogi na parking strzeżony.

- Po zsumowaniu wszystkich nieprawidłowości inspektorzy nie widzieli możliwości, by zestaw mógł jechać dalej. Za wysoka konstrukcja, niebezpieczne usterki techniczne, brak badań, brak rejestracji przewozu i brak kontroli czasu pracy kierowcy to komplet, który mógł doprowadzić do tragedii. Pojazd został odholowany na parking strzeżony, a kierowca zakończył podróż zatrzymaniem prawa jazdy. Firma transportowa czeka na wysokie kary administracyjne - podkreśla Machowski.