Wiadomości

Lubuskie: wielkie obietnice, zerowe efekty. Co z obiecaną spółką?

19 września 2025, 18:17, Marcin Kluwak
fot. Beata Meler/ źródło FB Kolej Oczami Nastawniczego
W lutym tego roku Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego zapowiedział rewolucję w transporcie. Miała powstać samorządowa spółka, która zajmie się przewozami kolejowymi i autobusowymi. Były mocne słowa, obietnice zmian, zapowiedzi współpracy z przewoźnikami. Minęło siedem miesięcy. I co? I nic.

Wielka zapowiedź i równie wielka cisza

Ówczesny wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski w rozmowie z portalem branżowym rynek-kolejowy.pl w lutym 2025 roku mówił wprost, że pociągi w regionie są w tragicznym stanie, a współpraca z Polregio nie spełnia oczekiwań. Zapowiedział stworzenie własnej, wojewódzkiej spółki transportowej, która miałaby zacząć działać w 2027 roku. Wtedy padły też konkretne zapowiedzi:

  • spółka ma łączyć transport kolejowy i autobusowy,
  • ma działać w lubuskich barwach,
  • ma mieć własne zaplecze techniczne,
  • województwo już posiada ponad 20 jednostek taboru i czeka na kolejne,
  • priorytetem ma być linia nr 203: Gorzów – Krzyż – Poznań.

W założeniach wszystko wyglądało dobrze. W praktyce do dziś nie zrobiono nawet pierwszego realnego kroku.

Pytamy od czerwca. W odpowiedzi: ściana

26 czerwca 2025 roku wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego z trzema prostymi pytaniami:

  1. Czy przeprowadzono konsultacje społeczne dotyczące utworzenia spółki?
  2. Czy wybrano lokalizację dla zaplecza technicznego?
  3. Czy Sejmik Województwa Lubuskiego podjął uchwałę ws. powołania spółki?

Odpowiedzi były jednoznaczne: nie przeprowadzono konsultacji, nie wskazano lokalizacji, nie podjęto żadnej uchwały. Nie ma nawet dokumentacji wyboru lokalizacji ani harmonogramu przygotowań.

Kolejne wnioski składaliśmy w lipcu, sierpniu i wrześniu. Efekt? Żadnych analiz, żadnych decyzji, żadnych dokumentów do udostępnienia.

Jedyne, co powstało, to dokument za 30 tys. zł

Jedynym potwierdzonym wydatkiem, jaki poniósł Urząd Marszałkowski w związku z tworzeniem spółki, było zlecenie dokumentacji przetargowej dla zaplecza technicznego. Umowę podpisano z firmą International Management Services. Koszt: 30 750 zł brutto.

Ale ta dokumentacja nie określa, gdzie zaplecze miałoby powstać. Nie wiadomo też, czy została w ogóle wykorzystana.

Zespół został powołany. Ale nie zostawił żadnego śladu

23 czerwca 2025 roku marszałek województwa powołał zespół ds. utworzenia wojewódzkiej spółki transportowej. Przewodniczącym zespołu został dyrektor Departamentu Infrastruktury Transportowej, Arkadiusz Mieczyński.

Wydawało się, że to początek prac. Tymczasem Urząd Marszałkowski przyznał oficjalnie, że zespół nie wytworzył żadnych dokumentów, które podlegają udostępnieniu. Nie ma protokołów, analiz, harmonogramów ani notatek. Nie wiadomo nawet, czy odbyło się choćby jedno spotkanie robocze.

Wniosek z 15 września. Odpowiedź: to nie informacja publiczna

W połowie września złożyliśmy kolejny wniosek. Poprosiliśmy o informacje o działaniach zespołu, efektach jego pracy, planach i terminach. W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo, w którym urząd napisał, że:

– Pana wystąpienie ma charakter ogólnego zapytania o działania organu, a więc nie dotyczy udostępnienia określonej informacji publicznej.

To znaczy: nie odpowiemy, bo nie musimy.

Składamy nowy wniosek. Tym razem bez żadnej furtki

Po tej odmowie został złożony kolejny wniosek – tak sformułowany, by urząd nie mógł się z niego wyślizgnąć. Pytamy konkretnie:

  • jakie dokumenty zostały wytworzone,
  • kiedy odbyły się spotkania zespołu i kto w nich uczestniczył,
  • jaką korespondencję prowadzono w ramach prac zespołu,
  • czy istnieją jakiekolwiek plany, analizy lub projekty.

Jeśli dokumenty istnieją – urząd musi je pokazać. Jeśli nie – musi to napisać wprost. Każda z tych odpowiedzi będzie znacząca.

Dlaczego to ważne? Bo chodzi o pieniądze i realny transport dla mieszkańców

Spółka, którą zapowiedziano w lutym, miała być realnym krokiem w stronę poprawy jakości transportu w regionie. Miała służyć mieszkańcom Gorzowa i mniejszych miejscowości. Miała być odpowiedzią na problemy z dojazdami, przestarzałym taborem i niską jakością usług.

Minęło siedem miesięcy. Nie ma spółki. Nie ma planu. Nie ma decyzji.
I wygląda na to, że nie ma nawet woli, by cokolwiek ujawnić.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości