Wiadomości

Gorzów: Zgłosił kradzież auta, której nie było. 40-latek usłyszał zarzuty

4 września 2025, 11:33, Anna Kluwak
fot. Anna Kluwak
Zgłosił kradzież auta wartego ponad 120 tysięcy złotych. Policjanci ruszyli do pracy, ale szybko ustalili, że 40-letni mieszkaniec Gorzowa kłamie i żadnej kradzieży nie było. Teraz mężczyzna usłyszał zarzuty.

Do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie zgłosił się 40-letni mieszkaniec, który twierdził, że ktoś ukradł jego auto warte ponad 120 tysięcy złotych. Opowiedział, że zaparkował w centrum Gorzowa i że był kilka dni poza miastem. Problem w tym, że ta historia nie miała nic wspólnego z prawdą.

Zgłosił kradzież auta. Policja szybko ustaliła, że kłamie

Policjanci szybko sprawdzili jego wersję i wyszło na to, że żadnej kradzieży nie było. Auto faktycznie zniknęło z miejsca parkowania, ale nie dlatego, że ktoś je ukradł. Co więcej, właściciel dobrze wiedział, co się z nim stało.

Policjanci znów spotkali się z 40-latkiem, tym razem nie po to, by go wysłuchać, ale żeby go zatrzymać. Sprawa domniemanej kradzieży została umorzona, zanim zdążyła się formalnie rozpocząć. Powód był prosty - do przestępstwa w ogóle nie doszło. Zamiast tego ruszyło nowe postępowanie, tym razem przeciwko osobie, która złożyła fałszywe zawiadomienie.

Zarzuty za fałszywe zeznania i zgłoszenie przestępstwa

Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty - za zgłoszenie przestępstwa, którego nie było, oraz za fałszywe zeznania. Został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Gorzowie.

- 40-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Gorzowie, gdzie usłyszał dwa zarzuty. Przyznał się do winy i został objęty policyjnym dozorem – komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości