Wiadomości

„Nie jeżdżę pociągami, ale problem znam”. Prezydent o kolejowym wykluczeniu Gorzowa

11 sierpnia 2025, 10:25, Marcin Kluwak
W wywiadzie dla portalu regiony.rp.pl, opublikowanym 10 sierpnia 2025 roku, prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki skomentował stan połączeń kolejowych w mieście. Przyznał, że od dawna nie podróżował pociągiem na trasach Gorzów–Poznań czy Gorzów–Kostrzyn. Zapewnił jednak, że problem zna bardzo dobrze i obarczył winą PKP oraz władze województwa lubuskiego.

Prezydent: to efekt wieloletnich zaniedbań

- To efekt wieloletnich zaniedbań władz kolejowych, braku inwestycji, bagatelizowania problemu – powiedział Wójcicki. Dodał, że choć kolej nie jest zadaniem samorządu, miasto jest aktywne w tej sprawie. Władze Gorzowa rozmawiają na ten temat z PKP PLK, z Urzędem Marszałkowskim, z Ministerstwem Infrastruktury – by sytuacja uległa poprawie i Gorzów przestał być miastem wykluczonym kolejowo – podkreślił.

Nie jeżdżę pociągiem, ale problem znam

Zapytany, czy w ostatnim czasie podróżował pociągiem na trasie Gorzów–Poznań, Gorzów–Kostrzyn lub – jak padło w pytaniu – z Gorzowa do Szczecina, odpowiedział: - Nie, ale problem znam bardzo dobrze - mówi.  Z Gorzowa obecnie nie ma bezpośrednich połączeń do Szczecina. Prezydent tłumaczył, że o utrudnieniach dowiaduje się od mieszkańców.

PKP i województwo mają klucz

Wójcicki zaznaczył, że rozwiązanie problemu komunikacji kolejowej leży w rękach PKP i częściowo władz województwa lubuskiego. - My im o tym nieustannie przypominamy, podsuwamy pomysły – powiedział. Jego zdaniem dopiero w ostatnim roku decydenci zaczęli dostrzegać problem.

Sześć lat starań o powrót pociągów

Prezydent przypomniał, że już ponad sześć lat temu, jeszcze przed uruchomieniem rządowego programu Kolej Plus, Gorzów wspólnie z samorządami z województwa lubuskiego i wielkopolskiego – w sumie dziewiętnaście samorządów – podpisały porozumienie w sprawie wznowienia ruchu pasażerskiego i towarowego na liniach kolejowych nr 363, 364 oraz 368. - To był początek naszych inicjatyw, a mamy ich całą ogromną listę – powiedział.

Autobusem 70 kilometrów na pociąg?

Poruszono również pomysł jednego z radnych, aby przedłużyć kursy komunikacji miejskiej do miejscowości oddalonych o 50–70 kilometrów, w których zatrzymują się pociągi dalekobieżne. - Byłby to spory precedens, nawet w skali kraju, ale przeanalizujemy racjonalność tego pomysłu – zapowiedział Wójcicki. Więcej o tym pisaliśmy w artykule pt.: Radny: Dowieźmy ludzi do pociągów w Krzyżu. Miasto: nie da się

Codzienne problemy pasażerów

Mieszkańcy wciąż narzekają na stan połączeń, zwłaszcza na trasie Kostrzyn–Poznań, gdzie od dłuższego czasu występują poważne utrudnienia i awarie. Wielu z nich woli podróżować samochodem, bo kolej – jak mówią – nie daje gwarancji punktualnego dotarcia na miejsce.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości