Wiadomości

Fact-checking: Cała prawda o tym, ile kosztowała Przemysłówka

7 sierpnia 2025, 14:30, Anna Kluwak
fot. archiwum
Urząd Miasta Gorzowa twierdzi, że przekazał mediom pełne dane o kosztach Przemysłówki. Problem w tym, że redakcja gorzowianin.com zdobyła te informacje wcześniej – po dwóch miesiącach oczekiwania na odpowiedź w trybie dostępu do informacji publicznej. Kilkadziesiąt minut po naszej publikacji urząd rozesłał niemal te same dane do innych redakcji, sugerując, że „koryguje nieścisłości”. Dziś porównujemy obie wersje. Oto nasz fact-checking.

Urząd Miasta Gorzowa rozesłał do lokalnych mediów (pomijając portal gorzowianin.com) komunikat o inwestycji w kompleks Przemysłówki. Zaznaczył, że przekazuje pełne i rzetelne dane o kosztach. Problem w tym, że te same dane miasto przekazało już wcześniej – wyłącznie redakcji gorzowianin.com, w odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej.

Wniosek z czerwca. Odpowiedź w sierpniu

18 czerwca 2025 roku redakcja gorzowianin.com złożyła formalny wniosek o dostęp do informacji publicznej, pytając o całkowity koszt inwestycji w tzw. Przemysłówkę – od zakupu budynków po wszystkie koszty przebudowy i wyposażenia. Odpowiedź nadeszła dopiero 5 sierpnia, niemal dwa miesiące później.

Z dokumentu wynikało jasno: łączne koszty inwestycji wyniosły 72 mln 301 tys. zł, a gdy doliczyć m.in. koszty usług notarialnych czy dodatkowego wyposażenia – suma rośnie do ponad 74 mln zł. To niemal dwukrotnie więcej, niż przez lata komunikowano opinii publicznej (37 mln zł).

Opublikowaliśmy dane. Miasto rozesłało nowy komunikat

Dzień po otrzymaniu odpowiedzi, 6 sierpnia o godz. 7:59, gorzowianin.com opublikował artykuł „Mówili 37 mln zł, wyszło 74 mln zł. Znamy prawdziwy koszt Przemysłówki”. W materiale znalazły się precyzyjne wyliczenia kosztów oraz komentarz wiceprezydent Małgorzaty Domagały.

Tego samego dnia, o godz. 9:17, rzecznik prasowy Urzędu Miasta rozesłał do innych mediów komunikat - pomijając redakcję portalu gorzowianin.com. Wiadomość, którą dostały inne redakcje otrzymaliśmy dzięki uprzejmości przedstawiciela innej redakcji. 

– Mamy nadzieję, że informacje skorygują błędne lub nieścisłe dane, które pojawiają się w obiegu publicznym, a które na przykład do kosztów inwestycji doliczają koszty wyposażenia instytucji, które będą w tych obiektach funkcjonowały - napisał Wiesław Ciepiela w mailu rozesłanym do innych mediów.

Trudno nie odczytać tego jako próbę podważenia informacji opublikowanych rano tego samego dnia przez naszą redakcję, mimo że były one oparte w 100% na oficjalnym piśmie z urzędu, podpisanym przez wiceprezydent Małgorzatę Domagałę.

Co znalazło się w piśmie z Urzędu Miasta?

  • ponownie przedstawione te same dane, które przekazane zostały wcześniej nam,
  • zasugerowano, że pojawiają się błędne informacje w przestrzeni publicznej,
  • zaznaczono, że dopiero teraz ujawnia się „pełne dane” – czyli koszt inwestycji wraz z wyposażeniem.

Ponadto urząd przekonywał, że "same inwestycje, bo trzeba mówić o dwóch inwestycjach w obrębie kompleksu budynków potocznie nazywanych Przemysłówką, okazały się bardzo przydatne, ponieważ otworzyły perspektywę utworzenia ważnej instytucji jaką jest Centrum Usług Wspólnych, która powstała od podstaw i wymagała znalezienia dla niej odpowiednich warunków lokalowych, to zapewnił budynek Przemysłówki. Według szacunków rynkowych wartość kompleksu jest znacznie większa niż poniesione koszty zakupu i remontu tych obiektów".

Publikujemy oryginalny dokument z urzędu

Aby nie pozostawić wątpliwości, publikujemy całą odpowiedź, którą nasza redakcja otrzymała o godz. 7.12 we wtorek 5 sierpnia 2025 roku w trybie dostępu do informacji publicznej. To ten dokument ujawnia pełne koszty inwestycji, które dziś miasto stara się przedstawić jako nową i „bardziej precyzyjną” wersję.

Kto naprawdę ujawnił te dane?

Fakty są jednoznaczne:

  • Urząd Miasta nie opublikował samodzielnie tych danych wcześniej.
  • To dopiero nasz wniosek o dostęp do informacji publicznej wymusił ich przekazanie.
  • Dopiero po publikacji naszego artykułu, miasto przesłało te informacje innym mediom, próbując przedstawić je jako „korektę” do rzekomo błędnych publikacji.

Pytania bez odpowiedzi

  • Dlaczego miasto pominęło naszą redakcję, mimo że to my wystąpiliśmy formalnie o dane?
  • Dlaczego zasugerowano, że dane wcześniej były niepełne lub błędne, skoro to właśnie te dane opublikowaliśmy na podstawie oficjalnej odpowiedzi z urzędu?
  • Czy urząd chciał uniknąć niewygodnej narracji, w której media wskazują, że inwestycja kosztowała dwa razy więcej, niż przez lata informowano mieszkańców?

Fakty nie potrzebują korekty

Dane, które ujawniliśmy 6 sierpnia, pochodzą z oficjalnej odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej. Nie są błędne. Nie są niepełne. Są po prostu niewygodne.

To nie komunikat z urzędu, lecz rzetelna kontrola społeczna doprowadziła do ich ujawnienia.

I właśnie dlatego będziemy pytać dalej i zadawać pytania, które nie zawsze są wygodne.


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości