Już pierwszy bieg przyniósł emocje. Martin Vaculik przez moment wyprzedził Piotra Pawlickiego, ale zawodnik Włókniarza skutecznie odzyskał prowadzenie. Oskar Fajfer miał kłopoty ze sprzętem i do mety dotarł bez punktu. W kolejnym biegu Oskar Paluch starał się gonić Franciszka Karczewskiego, ale musiał zadowolić się drugą pozycją.
W trzecim biegu z dobrej strony pokazał się Andrzej Lebiediew, który po walce pokonał Kacpra Worynę. Anders Thomsen wyprzedził Jasona Doyle'a i dowiózł do mety cenny punkt. Jednak w czwartym wyścigu gospodarze znowu powiększyli przewagę, wygrywając 5:1.
Piąty bieg przyniósł wyrównane starcie. Anders Thomsen, jadąc w ramach rezerwy taktycznej za Oskara Chatłasa, świetnie poradził sobie na dystansie i wygrał bieg. Niestety, kolejne wyścigi to znów dominacja Włókniarza. Jason Doyle i Franciszek Karczewski nie dali szans Fajferowi i Lebiediewowi w szóstym biegu, a chwilę później Pawlicki i Lampart znowu pokazali siłę gospodarzy.
Gorzowianie nie poddawali się. Vaculik i Lebiediew wygrali ósmy i dwunasty bieg, a Thomsen świetnie zaprezentował się w dziesiątym wyścigu, wyprzedzając Madsa Hansena. Jednak mimo tych pojedynczych sukcesów, Stal nie była w stanie odrobić strat.
Ostatecznie gospodarze przypieczętowali zwycięstwo już po 11. biegu, kiedy to Pawlicki i Woryna pokonali Vaculika i Palucha. W biegach nominowanych Martin Vaculik jeszcze wygrał 14. wyścig, ale było to za mało, aby zmienić losy spotkania.
Włókniarz wygrał mecz 54:36 i udowodnił, że na własnym torze jest bardzo groźny. Stal Gorzów tym razem musiała uznać wyższość rywala, choć kilku zawodników zaprezentowało ambitną postawę.
– Na początku zawodów trochę namieszaliśmy z ustawieniami przełożeń. Chciałem dobrze, ale nie czułem się komfortowo na motocyklu, jazda nie sprawiała mi przyjemności. Później wprowadziliśmy zmiany i było już lepiej – mówił na antenie Canal+Sport Martin Vaculík.
– Mam teraz etap, w którym uczę się nowego, bardzo szybkiego sprzętu. Czuję, że jestem blisko idealnych ustawień. Cały czas chcę się rozwijać, inwestować w sprzęt i być jak najlepszym zawodnikiem. Wiem też, że trzeba mieć pokorę. Z każdej porażki staram się wyciągać coś pozytywnego, by stać się mocniejszym – dodał kapitan żółto-niebieskich.
– Trzy biegi, trzy różne motocykle, trzy różne zębatki. Ciężko było złapać prędkość, zwłaszcza na wyjeździe. Tor w Gorzowie jest techniczny, a tu nawet startów nie miałem – mówił z kolei Oskar Fajfer.
– Jest tragedia. Jestem bardzo wściekły, bo wkładam w to ogrom pracy i nie śpię po nocach, a efektów nie ma. Może trzeba będzie postawić cały warsztat na głowie, żeby coś odczarować – dodał.
– W pierwszym biegu przestrzeliłem ustawienia tak mocno, że aż pękł mi łańcuch sprzęgłowy. Musiałem zmieniać motocykl, ale kiedy bierzesz trzeci motor, to znaczy, że zaczynasz mecz od nowa – podsumował Fajfer.
Stal Gorzów przegrała w Częstochowie przede wszystkim z powodu słabego początku meczu, braku wsparcia ze strony juniorów oraz nierównej formy liderów. Choć Martin Vaculik i Andrzej Lebiediew zdobywali punkty, nie byli w stanie regularnie wygrywać biegów. Problemy sprzętowe Oskara Fajfera i brak punktów w kluczowych momentach sprawiły, że gospodarze od początku kontrolowali przebieg spotkania i zasłużenie sięgnęli po zwycięstwo.
Przeczytaj naszą pełną pomeczową analizę: Dlaczego Stal Gorzów przegrała w Częstochowie? Szczegółowa analiza meczu z Włókniarzem
Punkty dla Gezet Stali Gorzów:
Martin Vaculik – 10 (2, 0, 3, 0, 2,3)
Andrzej Lebiediew – 9 (3, 1, 1, 0, 2, 2)
Anders Thomsen – 9 (1, 3, 2, 3, 0, 0)
Oskar Paluch – 6 (2, 0, 0, 1, 3, 0)
Hubert Jabłoński – 1 (0, 1, 0)
Oskar Fajfer – 1 (0, 0, 1)
Oskar Chatłas – 0 (0)
![]() |
Kabaret Neo-Nówka - Pokolenie DNA - Nowy Program 2025
21 listopada 2025
kup bilet |
![]() |
Amfiteatr HipHop Festiwal Gorzów
28 czerwca 2025
kup bilet |
![]() |
Krzysztof Cugowski - 55 lat na scenie
25 września 2025
kup bilet |
![]() |
Encore, Burlesque! by Lily Froú w Gorzowie Wielkopolskim
13 września 2025
kup bilet |