Hity i kity po gorzowsku (6)

Dzieje się na lubuskich torach. Marszałek planuje poszerzyć ofertę kolejową o połączenia autobusowe, co pozwoli przyciągnąć nowych pasażerów. Dzieje się także w kuluarach. Na kolejowej szachownicy południe województwa zyskuje nowe pola. Tu skuteczności trudno odmówić chociażby posłance Kucharskiej - Dziedzic oraz Lewicy. Na tle sąsiadów sprawczością Gorzów wypada blado. Plus dla południowców za grę zespołową, która przynosi im więcej pożytku więcej niż gorzowskie wypuszczanie w… kolejowe pokrzywy.

Na marcowej sesji lubuskiego Sejmiku przenikliwe oko Saurona skieruje się ku lubuskim torom, gdzie wesoło nie jest. To dobra decyzja przewodniczącej Anny Synowiec. Podobnie jak telewizyjna sędzia Anna Maria Wesołowska obiecała mieszkańcom przejrzysty proces, na którym wszystkie strony przedstawią swój punkt widzenia. Zarząd województwa jako oskarżyciel publiczny, Polregio, radni.

Prawomocnego wyroku sędzia Anna raczej nie wyda. Po wysłuchaniu stron zapewne przekaże sprawę do rozpatrzenia trybunałowi zarządu województwa, który (mam nadzieję) starania nowego zarządu Polregio potraktuje jako okoliczność łagodzącą, rokującą na dobrą resocjalizację do standardu oczekiwanego przez pasażerów.

Wysoko cenię determinację wicemarszałka Ciemnoczołowskiego w dążeniu do przywrócenia należytej jakości na lubuskich torach. Mowa o kolejowym resecie. Przemyślanym, ale rozsądnym. Podejmując radykalne decyzje bez uprzedniego przygotowania logistyki możemy tylko pogorszyć sytuację. Lokalną kolej trudno w kilka miesięcy wyprowadzić na prostą po latach zaniedbań. Fajnie, że myślimy o uzupełnieniu oferty autobusami. Nie wszędzie dochodzą tory. Spróbujcie dotrzeć z Gorzowa do pobliskich Strzelec Krajeńskich.

Wszyscy mają świadomość, że potrzebne są konkrety. Optymalizacja procesów serwisowo - naprawczych pojazdów, gwarantująca wysokie wskaźniki niezawodności. Ujednolicenie floty do maksymalnie kilku serii. Pantografy dla obu lubuskich 36WEhd (SA95). Wymiana wysłużonych szynobusów na większe pojazdy - dostosowane do potoków pasażerskich. Dobra oferta dla pasażerów. Można wymieniać długo. Światełko w tunelu jest, co widzę, podróżując każdego tygodnia lokalnymi liniami. 

W ostatnich miesiącach nowy zarząd Polregio włożył wiele wysiłku, by ustabilizować sytuację na głównych liniach. Odczyniono złe uroki. Do życia powracają kolejne długotrwale niesprawne pojazdy. Odwołania pociągów na linii 203 oraz kilkudziesięciominutowe opóźnienia (jak dawniej bywało) stają się rzadkością. Jest zdecydowanie lepiej, ale nie chwalmy dnia przed zachodem Słońca. Sporo pracy przed lokalnym przewoźnikiem, zwłaszcza w relacjach Gorzów - Zielona Góra, Zielona Góra - Frankfurt. Oby się udało.

Mam nadzieję, że wewnętrzne „kuchenne rewolucje” powiodą się, a marszałek nie zostanie postawiony przed koniecznością „ostrego cięcia” na cito…

Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa