• Dziś 14°/7°
  • Jutro 10°/3°
Wiadomości

Zostań św. Mikołajem zwierzaków z Anacondy

25 listopada 2024, 08:05, Marcin Kluwak
Święta to czas dzielenia się radością, miłością i dobrem – nie tylko z ludźmi, ale i ze zwierzętami. Trwa kolejna edycja akcji „Świąteczna paka dla Anacondziaka”, której celem jest obdarowanie zwierząt pod opieką fundacji Anaconda świątecznymi prezentami. Dzięki wsparciu mieszkańców Gorzowa wiele zwierząt ma szansę poczuć ciepło, troskę i prawdziwą miłość w ten wyjątkowy czas. Akcja odbywa się przy medialnym wsparciu portalu gorzowianin.com.

Na stronie internetowej fundacji Anaconda oraz w mediach społecznościowych publikowane są „listy do Mikołaja” – wyjątkowe, symboliczne wiadomości od zwierzaków w ramach akcji „Świąteczna paka dla Anacondziaka”. Każdy list zawiera opis podopiecznego oraz jego marzenia. Darczyńcy mogą wybrać jednego zwierzaka i przygotować dla niego świąteczną paczkę, dostosowaną do potrzeb pupila. 

Jak przygotować świąteczną paczkę dla zwierzaków z Anacondy?

  • Wybierz zwierzaka: Zapoznaj się z „listami do Mikołaja” opublikowanymi przez fundację i zdecyduj, komu chcesz pomóc.
  • Przygotuj paczkę: Wybierz artykuły z listy marzeń podopiecznego – karmę, zabawki, żwirek, kocyk lub inne potrzebne rzeczy.
  • Dostarcz prezent: Skontaktuj się z fundacją, aby ustalić szczegóły przekazania paczki. Możesz ją dostarczyć osobiście lub wysłać na wskazany adres.

Listy zwierzaków z Anacondy do św. Mikołaja. Te zwierzaki czekają na świąteczne paczki

kotka Bella - Tu Bella, siostra Jogusia. Jak na kociaka przystało, kooocham się bawić. Przyda mi się trochę kocich zabawek - myszki, piłeczki, a może drapaczek? Nie zaskoczę Cię chyba Mikołaju, pisząc, że dużo jem. No w końcu dalej rosnę.

kocurek Gumiś - Jestem Gumiś, typowy szaraczek, z wyjątkowym pysiem. Nie ukrywam, lubię sobie pojeść. Najchętniej wcinam mokrą karmę, ale i suchą zdarza mi się pochrupać. Marzy mi się taki cieplutki, mięciutki kocyk albo jakieś wygodne posłanko.

kotki Willow i Wooly - Jesteśmy Willow i Wooly. Mama i córka. Kochamy się nad życie. Moja mama Willow jest niewidoma i ma bardzo chore serduszko, więc nasi opiekunowie nie chcą nas rozdzielać, bo ja Wooly jestem dla niej podporą i wsparciem. Mamy swój świat i jest nam razem cudownie. Naszym ogromnym marzeniem jest domek albo budka. Taka miękka i taka, żebyśmy się we dwie tam zmieściły, bo uwielbiamy być blisko.

kocurek Jazz - Tu Jazz, a jako że imię zobowiązuje, to pochwalę się na wstępie, że wokal to moja mocna strona, wokal jazzowy rzecz jasna. W domu nie doceniają mnie, mówią, że ze mnie taki trochę neurotyk i wszystkiego się boję. Do końca nie podzielam tego zdania. Mam wrażliwe jelita, więc proszę o karmę dla takich wrażliwców. No i pasjami uwielbiam myszki, różne myszki. To dopiero jest zabawa!

kocurek Eren - Jestem Eren, młody, fajny kocurek. Trochę chorowałem, miałem problem z trzustką i jelitami, jakieś tam zapalenia, nie znam się na medycynie. Znam się za to dobrze na jedzonku i wiem, że najlepiej służy mi karma typu gastroindestinal. No i wiadomo, jak to kot, potrzebuję żwirku. Może jakąś zabawkę lub miękki kocyk?

kocurek Zgredek - Jestem Zgredek. Właściwie nie wiem dlaczego. Bo jestem czarny? Ale Zgredek kocha... no wiecie. Tak, Zgredek kocha jeść! Kto zgadł? Najbardziej służy mi karma monobiałkowa, o smaku pysznej kaczki. Jestem też niezwykłym amatorem zabawkowych myszek.

kotka Mushu - Jestem Mushu, koteczka o wyjątkowej urodzie. Nieskromnie powiem, że mam piękne i mięciutkie, srebrno-białe futerko. Kocham mięciutkie legowiska, poduszki, kocyki - wszystko na czym można się wygodnie wyłożyć i pospać. No i jak każdemu kotu, przyda mi się trochę jedzonka (może być np Feringa lub Animonda, byle bez kurczaka) i żwirku - korzystam z Cat's Best Original. Jestem kotką, którą stresuje każda zmiana w otoczeniu, więc muszę mieć zawsze taki sam żwirek.

kotka Mia - Jestem Mia, wesoła i zabawna ze mnie koteczka. Szaleństwa z myszkami czy piłeczkami to wprost moja pasja. Lubię sobie pojeść, no bo przecież kto nie lubi? Najchętniej zajadam mokrą karmę, np. Dolinę Noteci czy Animondę. Nie będę wybrzydzać, wyliżę miseczkę ze wszystkiego!

pies Momo - Jestem Momo, wołają na mnie Momos, Momuś albo po prostu parówczan - choć zawartością tłuszczu zdecydowanie bliżej mi do boczku, niż parówki... Z wielką pasją oddaję się jedzeniu. Najbardziej lubię mokrą karmę, wiadomo - mięcho to mięcho. Chętnie zjadam puszeczki np. Rocco, Dolina Noteci, Animonda. Trochę wstyd się przyznać, bo już dojrzały kawaler ze mnie, ale często się boję i wtedy chowam się do mojej bazy zbudowanej z kocyków - każdy dodatkowy się przyda, żeby było mi cieplej i milej.

kotka Bianka - Jestem Bianka, urocza koteczka ze mnie. Mieszkam w zakoconym domu tymczasowym, więc przyda mi się legowisko w formie budki. Takiej, w której będę mogła się skryć, jak reszta bandy zacznie mnie już irytować. No pojeść też lubię, nie będę kłamać. Przyda mi się trochę karmy. Najchętniej jem mokrą, np. Dolina Noteci czy Animonda.

Dlaczego warto pomagać zwierzakom z fundacji Anaconda?

Każda świąteczna paka to nie tylko realna pomoc dla zwierząt, ale także ogromna dawka radości. Dzięki wspólnym działaniom podopieczni fundacji mogą poczuć się wyjątkowo w te święta. Akcja „Świąteczna paka dla Anacondziaka” to również doskonała okazja, by nauczyć się empatii i włączyć w pomaganie – samemu lub z całą rodziną.

Niech te święta będą wyjątkowe nie tylko dla nas, ale także dla tych, którzy najbardziej potrzebują naszego wsparcia. 

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości