W weekend odbywały się Mistrzostwa Świata Seniorów i Juniorów w Maratonie. W Singapurze wystartowała trójka kajakarzy z Gorzowa, z czego dwóch przywiozło medale.
Do Singapuru reprezentacja Polski udała się w pięcioosobowym składzie. Trójka biało-czerwonych to zawodnicy gorzowskich klubów. - Impreza, która dała dla gorzowskiego kajakarstwa sygnał, że mamy zawodników, którzy liczą się w świecie. Warto inwestować w tę konkurencję - mówił Jerzy Krajewski, prezes KS Admira.
Podczas mistrzostw świata o medale walczył między innymi Arkadiusz Krajewski. - Była sama światowa czołówka. Zawody były na bardzo wysokim poziomie - oceniał A. Krajewski, który z Singapuru powrócił bez medalu. Możliwe, że medal ten zawodnik by zdobył, jednak od samego początku towarzyszył mu pech. - Na starcie stanęło nas aż 38 zawodników. Węgier uderzył mnie w przód kajaku - opisywał swój start w K1.
Nieco więcej szczęścia miał Bartosz Pławski z gorzowskiej Admiry, który płynąc razem z Mateuszem Kamińskim z Olsztyna przywiózł brązowy medal. Przed Polakami wyścig ukończyli Węgrzy i Ukraińcy. - Początek startu był dobry - ocenił brązowy medalista. - Nasza łódka była o 4 kilogramy za ciężka - tłumaczył B. Pławski. Łódki przydzielane były przez organizatorów i taka akurat przypadła naszym reprezentantom. Wynik mógłby być lepszy, jednak obaj zawodnicy płynęli wcześniej także w jedynkach i odczuwali już zmęczenie w C2. Na jednej z przenosek Pławski rozciął sobie także palca, na którym założone ma sześć szwów.
W kategorii juniorów srebro wywalczył Joshua Drojetzki. Płynął on z Wiktorem Głazunowem z Orła Wałcz. Zawodnik gorzowskiego AZS-u jest zadowolony ze swojego występu, ale nie było dobrze od samego początku. - Wystartowaliśmy średnio. W miarę szybko przebiliśmy się na trzecią pozycję. W konsekwencji dochodziliśmy dwójkę przed nami - wspominał J. Drojetzki. Głazunow płynął dzień wcześniej w jedynce, którą wygrał, a Drojetzki nie ukończył tego biegu i miał więcej sił na dwójkę. - Kolega, który wygrał dzień wcześniej jedynkę nie był w stanie pociągnąć takiego tempa - tłumaczył.
Zawody w maratonie związane są z przenoskami, podczas których zawodnicy muszą przebiec z kajakiem. Drojetzki z Głazunowem na dwójce mieli 4 przenoski, każda około 650 metrów. Pławski z Kamińskim mieli natomiast 6 takich przenosek, a Krajewski w K1 miał ich aż 7.
Medale gorzowian: C2 Seniorów: (21 km, 6 przenosek) 3. Bartosz Pławski (KS Admira), Mateusz Kamiński (OKSW Olsztyn)