Wiadomości

Nie chcemy niczego nowego

25 października 2011, 13:09
Tak prezentuje się niemiecki pojazd na gorzowskim peronie
(fot. Bartosz Zakrzewski)
W piątek przez Gorzów przejechał szynobus zmierzający z Poczdamu do Piły. Niestety połączenie na razie nie wpisze się w kolejowy krajobraz regionu. Ile pozostanie czekać mieszkańcom stolicy Niemiec i grodu nad Wartą na bezpośredni pociąg? Jednoznacznej odpowiedzi brak.
Okolicznościowy przejazd niemieckiego pociągu odbył się z okazji pięciolecia Europejskiego Ugrupowania Interesów Gospodarczych. Organizacja wspólnie z miastem Gorzów zorganizowała wycieczkę szynobusu (który niedawno otrzymał homologację na polskie tory) na trasie Poczdam-Berlin-Kostrzyn-Witnica-Gorzów-Krzyż-Piła i z powrotem.

EUIG - a co to takiego?

- Wspólnota Interesów „Linia Kolejowa Berlin-Gorzów” powstała 6 czerwca 2006 roku jako Europejskie Ugrupowanie Interesów Gospodarczych. Celem Ugrupowania jest reaktywowanie bezpośrednich połączeń na linii kolejowej Berlin-Gorzów Wlkp. oraz działanie na rzecz rozwoju linii, a także ułatwienie rozwoju gospodarczego członków Ugrupowania oraz innych inwestorów łączących swą działalność z rozwojem tej linii kolejowej - wyjaśnia Anna Zaleska, rzecznik prasowy gorzowskiego magistratu.

EUIG koncentruje się na lobbowaniu na rzecz uruchomienia bezpośrednich połączeń kolejowych na linii Berlin-Gorzów, jej unowocześnienia, wspierania przewozów turystyki i ożywienia gospodarczego. Do tego dochodzą działania takie, jak organizowanie współpracy naukowców i ekspertów w zakresie gospodarki, logistyki i kontaktów transgranicznych, pozyskiwanie środków finansowych i wyposażenia w celu finansowania przyjętych zadań czy praktyczne działania związane z infrastrukturą i ruchem kolejowym oraz zarządzaniem dworcami. Organizacja dąży też do jednolitego wyposażenia,  jednolitej długości i wysokości peronów, jednolitego systemu informacyjnego i likwidacji barier architektonicznych.

Założycielami EUIG po stronie niemieckiej byli: posłanka do Bundestagu - Dorotheè Menzner, PLK Städtebau GbR - Bettina Albani, radny powiatu Märkisch Oderland, prof. Gűnter Schippel oraz firma konsultingowa Client Consult z Frankfurtu nad Odrą - Karl-Heinz Bossan. Ostatni z wymienionych jest prezesem EUIG. Po stronie polskiej wśród założycieli byli: miasto Gorzów Wielkopolski, Zachodnia Izba Przemysłowo-Handlowa, Lubuska Fundacja Zachodnie Centrum Gospodarcze, Stowarzyszenie Rozwoju Przedsiębiorczości i Turystyki oraz Firma Tłumaczeniowa Pro Lingua. Funkcję prokurenta pełni Polak, Jacek Jeremicz, który jest również szefem wydziału integracji europejskiej w gorzowskim Urzędzie Miasta.

Nic nie jest jasne

W piątkowe przedpołudnie licznie zgromadzeni dziennikarze żartowali, że pociąg jest niemiecki i jedzie z zapasem czasu, ale po polskich torach, więc ostatecznie powinien pojawić się punktualnie. Tak też się stało. W środku czekali już na nas prezes Bossan i Jacek Jeremicz. Najbardziej interesowało nas oczywiście, kiedy doczekamy się bezpośredniego połączenia ze stolicą Niemiec. - Chcielibyśmy, aby nastąpiło to jak najszybciej. Jest jeszcze kilka kwestii do rozwiązania. Chcemy pokazać, że dysponujemy już pojazdami, które mają homologację do torów polskich i niemieckich. Są czynione starania przez władze komunikacyjne Berlina i Brandenburgii oraz miasto Gorzów, aby doprowadzić do kilku połączeń na terenie linii, by skomunikować Gorzów z Berlinem - powiedział Karl-Heinz Bossan.

Formalnie dopiero w 2014 roku dojdzie do przetargu w Niemczech na połączenia regionalne i transgraniczne. Jak podkreślali jednak przedstawiciele EUIG, jest wola polityczna, która została wyrażona w uchwale parlamentu Brandenburgii z lutego tego roku. Apeluje ona o poprawę transgranicznych połączeń komunikacyjnych. W efekcie do bezpośredniego skomunikowania Berlina z Gorzowem może dojść szybciej.

- Dzisiaj jeśli chodzi o ten pojazd szynowy, to nieco wyprzedzamy polską stronę. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku w Polsce będzie szynobus dopuszczony do torów niemieckich. Wtedy będziemy mogli jeździć na przemian polskim i niemieckim pojazdem - mówił prezes EUIG.

Uzyskanie homologacji nie jest jednak łatwym zadaniem. Starania Niemców o stosowne pozwolenia dla ich pojazdu trwały dwa lata. - Różne są systemy bezpieczeństwa po stronie niemieckiej i polskiej. W pojazdach muszą znaleźć się urządzenia dostosowane do wymogów jednej i drugiej strony. Musieliśmy doposażyć nasze urządzenia komunikacyjne. Trzeba było też uzupełnić oświetlenie na przedzie pojazdu. To wszystko wymagało wielu jazd próbnych, dlatego tak długo to trwało - tłumaczył Joachim Trettin, regionalny pełnomocnik spółki Deutsche Bahn.

- Współpracujemy w wielkiej rodzinie pod szyldem EUIG. Jesteśmy jednością. To pokazuje, że trzeba mieć wizję, by coś osiągnąć - rzekł Karl-Heinz Bossan.
Prawdziwym osiągnięciem będą codzienne połączenia do Berlina z naszego miasta. W zamyśle ma być ich kilka w ciągu dnia. Na koniec warto wspomnieć, że niemiecki szynobus w piątek przejechał historyczną trasą z Poczdamu do Piły po raz pierwszy od 154 lat. - Nie chcemy więc niczego nowego. Chcemy tego, co funkcjonowało już w XIX wieku - powiedział Jacek Jeremicz.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości