Wypadek miał miejsce w Boleminie, w pobliżu Gorzowa, na drodze krajowej nr 22. Ryszard A., prowadząc volkswagena tiguana, potrącił dwóch pracowników służb drogowych, którzy malowali pasy na jezdni. Skutki tego wypadku były dramatyczne – obaj pracownicy odnieśli ciężkie obrażenia, zagrażające ich życiu. Badanie alkomatem wykazało, że 64-letni kierowca miał we krwi blisko 1,2 promila alkoholu. Co więcej, Ryszard A. prowadził samochód pomimo zatrzymanego wcześniej prawa jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. Więcej o tym zdarzeniu pisaliśmy tutaj: Pijany 62-latek potrącił mężczyzn malujących pasy. Prawo jazdy miał zabrane za... jazdę po pijaku
Podczas rozprawy w Gorzowie, prokurator odczytał akt oskarżenia, oskarżając Ryszarda A. o spowodowanie wypadku drogowego oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. – 21 czerwca 2022 roku, oskarżony, mając 1,2 promila alkoholu we krwi, spowodował potrącenie dwóch pracowników drogowych malujących pasy, którzy doznali licznych obrażeń, w tym jeden z nich ciężkich, zagrażających życiu. Poszkodowany był poddany intensywnej terapii na oddziale intensywnej opieki medycznej – mówił prokurator.
Jak wynika z aktu oskarżenia, Ryszard A. nie zachował należytej ostrożności, prowadził samochód z nadmierną prędkością i nie dostosował techniki jazdy do panujących warunków na drodze. W wyniku jego zaniedbania obaj pracownicy drogowi doznali poważnych obrażeń ciała, w tym urazów kręgosłupa, złamań kości i licznych stłuczeń.
Podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Gorzowie, Ryszard A. przyznał się do winy i ze łzami w oczach przeprosił ofiary wypadku. – Nie zauważyłem pracowników malujących pasy, zobaczyłem ich w ostatniej chwili. Piłem alkohol, ale tylko jedno piwo dzień wcześniej. W dniu wypadku nie piłem, nie jadłem też śniadania ani obiadu. Czułem się dobrze – zeznawał oskarżony, próbując wyjaśnić swoje postępowanie.
Jego tłumaczenia mogą wydawać się niewiarygodne, zwłaszcza w kontekście wyniku badania alkomatem, które potwierdziło, że Ryszard A. prowadził pojazd, mając 1,2 promila alkoholu we krwi.
Podczas procesu w Gorzowie, poszkodowani pracownicy zostali przesłuchani. Jeden z nich domaga się odszkodowania w wysokości 40 tysięcy złotych za poniesione straty zdrowotne. W sądzie zeznania złożyła również partnerka oskarżonego Ryszarda A., która próbowała bronić swojego partnera.
Proces Ryszarda A. toczy się w Sądzie Rejonowym w Gorzowie Wielkopolskim i na ostateczny wyrok trzeba będzie poczekać do grudnia 2024 roku, kiedy to sąd ma ponownie zająć się sprawą. Do tego czasu oskarżony pozostanie pod nadzorem sądu.
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |