• Dziś /-5°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Śnięte ryby w jeziorze w Kłodawie. „Ktoś specjalnie je podrzucił do wody”

27 maja 2024, 16:30, Anna Kluwak
fot. OSP Kłodawa
Strażacy wyłowili z jeziora Kłodawskiego ponad 30 kg śniętych ryb z gatunku sumik karłowaty. Z ustaleń PZW w Gorzowie wynika, że ktoś przywiózł te ryby w wiadrach i specjalnie wypuścił do wody. Ryby prawdopodobnie nie przeżyły transportu. Jak podkreśla PZW, sumik jest rybą drapieżną i inwazyjną, więc nie powinien w ogóle znaleźć się w jeziorze Kłodawskim, a wędkarz, który to zrobił, złamał prawo.

Wracamy do tematu śniętych ryb w jeziorze Kłodawskim w Kłodawie. Mieszkańcy Gorzowa i Kłodawy alarmowali w weekend, że martwe ryby dryfują wśród trzcin lub leżą wzdłuż linii brzegowej. O całej sprawie została powiadomiona gmina Kłodawa, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Gorzowie.

Natomiast w niedzielę 26 maja na miejsce zostały wysłane cztery zastępy straży pożarnej oraz trzy łodzie. Strażacy pływali po jeziorze i wyławiali śnięte ryby. Łącznie zebrano ponad 30 kg śniętych ryb z gatunku sumik karłowaty. Jak się okazało, wyłowiono ryby wyłącznie z tego jednego gatunku. Nie doszło do śnięcia innych gatunków ryb, które znajdują się w jeziorze.

Śnięte ryby w jeziorze w Kłodawie. Ktoś specjalnie przywiózł ryby w wiadrach i wpuścił do wody. Skąd w ogóle śnięte sumiki karłowate w jeziorze w Kłodawie? Z ustaleń Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Gorzowie wynika, że ktoś zrobił to specjalnie, ponieważ sumik karłowaty jest drapieżnikiem i rybą inwazyjną, która zgodnie z prawem nie powinna się w ogóle znaleźć w jeziorze Kłodawskim.

- W sobotę i niedzielę patrolowaliśmy jezioro wzdłuż linii brzegowej i sprawdzaliśmy, czy są martwe również inne gatunki ryb. Stwierdziliśmy, że jest tylko jeden - sumik karłowaty. Jest to ryba, która w ogóle nie powinna być w tym zbiorniku. Prawdopodobnie któryś z wędkarzy przyniósł te sumiki w wiaderku i wypuścił do wody. Wiemy, że takie rzeczy wędkarze robią na własną rękę. Jest to bardzo nieetyczne i nie powinno mieć w ogóle miejsca. Ta osoba po prostu złamała prawo, za co grozi kara grzywny - mówi Piotr Tomkowiak, ichtiolog gorzowskiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.

Z ustaleń PZW wynika, że ktoś złowił sumika karłowatego w okolicznych sadzawkach, gdzie występuje, i przywiózł go do jeziora w Kłodawie. - W związku z tym, że w ostatnich dniach jest wysoka temperatura, te ryby nie przeżyły transportu w wiaderkach i już praktycznie nieżywe wypuszczono je do jeziora. Stąd też tylko ten jeden gatunek został wyciągnięty z wody – tłumaczy Tomkowiak.


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości