Setki śniętych ryb w jeziorze koło Gorzowa

fot. czytelnik Krystian / Katarzyna Głowińska

Mieszkańcy Kłodawy i Gorzowa już w sobotę 25 maja alarmowali, że w jeziorze Kłodawskim pływają setki śniętych ryb. - Czy ktoś wie, co się dzieje nad jeziorem w Kłodawie? Pełno pływa zdechłych sumików - pytał się pan Rafał. - W sobotę w Kłodawie dużo martwych ryb. I ten zapach. Czy ktoś wie, co się stało? - dopytywała się z kolei pani Anna.

Martwe ryby dryfowały w wodzie wśród trzcin czy też leżały wzdłuż linii brzegowej. O całej sprawie została powiadomiona gmina Kłodawa oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Natomiast w niedzielę 26 maja o godz. 9.12 dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o śniętych rybach w jeziorze w Kłodawie. Na miejsce zostało wysłanych kilka zastępów straży pożarnej, w tym łodzie.

- Strażacy pływają łodziami po jeziorze i wyławiają z wody śnięte ryby. Na ten moment nie wiadomo, jaka była przyczyna ich śnięcia - komentuje Karol Brzozowski, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.